Andrzej Dera, poseł Solidarnej Polski, odpowiadał w TOK FM na pytania dotyczące gender. Zdaniem polityka można mówić o gender jako o ideologii.
– Jestem przeciwnikiem ideologii gender – zaczął Andrzej Dera. – Uważam, że gender można rozumieć dwojako, na zasadzie równości szans i równości płci. Jestem za tym, żeby kobiety miały takie same szanse jak mężczyźni, ale jeśli chodzi o równość płci, to jestem przeciwnikiem. Chodzi o to, że płeć nie ma znaczenia, że my sobie wybieramy, że człowiek jest nad biologią. To jest właśnie ideologia – tłumaczył.
Poseł Solidarnej Polski kontynuował swoją wypowiedź – Płeć to jest kobieta i mężczyzna. Ludzie dzielą się na mężczyzn i kobiety i to determinuje biologia. A ideologia gender wmawia nam, że ważne jest, co czujesz w głowie, i próbuje zamieszać. Ale to się nie uda. Zdarzają się oczywiście wyjątki, ale one potwierdzają regułę. Główny podział jest na mężczyzn i na kobiety, jeśli chodzi o ludzi – dodał.
Zdaniem Dery, niezależnie od tego czy danego mężczyznę uznamy za mniej lub bardziej męskiego, wciąż ma cechy klasyfikujące go do tej grupy. Uważa on, że ideolodzy gender mówią, że sami możemy decydować, a wyznacznikiem nie jest biologia, tylko kultura. W jego opinii „to są ich chore poglądy”. Przyznał, że kultura ma wpływ na biologię, ale nie może jej zmieniać. A to właśnie sugeruje ideologia gender.
– Jeśli powstaje ideologia, która ma doprowadzić do tego, żebyśmy stwierdzili, że płeć nie ma znaczenia, że związki mężczyzny z mężczyzną to norma... ja się z tym nie zgadzam – oświadczył Dera. – Dzisiaj norma mężczyzna z mężczyzną nie obowiązuje. I nie mówimy o wyjątkach. Albo coś jest dozwolone, albo nie. Dziś związek mężczyzny z mężczyzną traktowany jako małżeństwo nie jest dozwolony.
Poseł dodał, że „ideologia gender naprawdę jest niebezpieczna”. – Ludzie mający światopogląd oparty na innych wzorcach mają prawo bronić się przed ideologią, która zagraża podstawom cywilizacyjnym, próbuje zetrzeć i zniszczyć podstawową komórkę, jaką jest rodzina. Mamy prawo się przed tym bronić. I będziemy – podsumował Dera.
kl, TOK FM
Poseł Solidarnej Polski kontynuował swoją wypowiedź – Płeć to jest kobieta i mężczyzna. Ludzie dzielą się na mężczyzn i kobiety i to determinuje biologia. A ideologia gender wmawia nam, że ważne jest, co czujesz w głowie, i próbuje zamieszać. Ale to się nie uda. Zdarzają się oczywiście wyjątki, ale one potwierdzają regułę. Główny podział jest na mężczyzn i na kobiety, jeśli chodzi o ludzi – dodał.
Zdaniem Dery, niezależnie od tego czy danego mężczyznę uznamy za mniej lub bardziej męskiego, wciąż ma cechy klasyfikujące go do tej grupy. Uważa on, że ideolodzy gender mówią, że sami możemy decydować, a wyznacznikiem nie jest biologia, tylko kultura. W jego opinii „to są ich chore poglądy”. Przyznał, że kultura ma wpływ na biologię, ale nie może jej zmieniać. A to właśnie sugeruje ideologia gender.
– Jeśli powstaje ideologia, która ma doprowadzić do tego, żebyśmy stwierdzili, że płeć nie ma znaczenia, że związki mężczyzny z mężczyzną to norma... ja się z tym nie zgadzam – oświadczył Dera. – Dzisiaj norma mężczyzna z mężczyzną nie obowiązuje. I nie mówimy o wyjątkach. Albo coś jest dozwolone, albo nie. Dziś związek mężczyzny z mężczyzną traktowany jako małżeństwo nie jest dozwolony.
Poseł dodał, że „ideologia gender naprawdę jest niebezpieczna”. – Ludzie mający światopogląd oparty na innych wzorcach mają prawo bronić się przed ideologią, która zagraża podstawom cywilizacyjnym, próbuje zetrzeć i zniszczyć podstawową komórkę, jaką jest rodzina. Mamy prawo się przed tym bronić. I będziemy – podsumował Dera.
kl, TOK FM