Cele są przeszukiwane regularnie. Więźniowie, którzy lada moment mają wyjść na wolność, są objęci szczególnie intensywną obserwacją. Gdyby Mariusz Trynkiewicz miał skłonność do nabywania i gromadzenia pornografii, odkryto by ją w jego celi już dawno – przekonuje były szef Służby Więziennej Paweł Moczydłowski.
Jego zdaniem fakt, że pornografię dziecięcą znaleziono w celi Trynkiewicza na dzień przed tym, jak miał opuścić więzienie, jest przejawem "rozpaczy", a fakt, że w przeszukaniu uczestniczył operator z kamerą, to "rekord świata". – Tonący brzytwy się chwyta – puentuje Moczydłowski.
TVN24/x-news
TVN24/x-news