Powstał katolicki gabinet ginekologiczny

Powstał katolicki gabinet ginekologiczny

Dodano:   /  Zmieniono: 
W Rybniku powstał katolicki gabinet ginekologiczny (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Miesiąc temu utworzony został w Rybniku gabinet ginekologiczny Naturalnie, który funkcjonuje w zgodzie z wartościami katolickimi – informuje Gazeta Wyborcza.
Gabinet cieszy się popularnością wśród katolickich mediów, które chętnie opisują jego działalność. Raz na tydzień pacjentki przyjmowane są przez ginekologa, funkcjonuje też „doradztwo życia rodzinnego”. Można równie skorzystać z konsultacji z „nauczycielem planowania rodziny”. Funkcje te sprawuje małżeństwo Katarzyna i Jarosław Cieciurowie, którzy założyli ośrodek.

Wśród opinii na temat gabinetu dominują te, mówiące o jego funkcjonowaniu zgodnie z wiarą katolicką. Pacjentom nie są oferowane antykoncepcja, leki przyspieszające poronienie, stosowanie in vitro. Można natomiast otrzymać pomoc ze strony instruktora naprotechnologii. Jest to metoda leczenia niepłodności zgodna z naukami Kościoła.

– Kobiety, które stosują antykoncepcję, mają ogromne problemy nie tylko z krzepnięciem krwi, ale też z depresją i spadkiem libido. Jeśli kobieta decyduje się być moją pacjentką, wybiera metody naturalne i stosowanie urządzeń takich jak komputery cyklu czy testery owulacji. A jeśli pacjentka decyduje się na antykoncepcję, idzie do innego lekarza – powiedziała ginekolog Naturalnie Katarzyna Wilgus-Kubica.

Sławomir Gąsior, ordynator oddziału ginekologiczno-położniczego w szpitalu w Zielonej Górze, został poproszony o komentarz dotyczący możliwości funkcjonowania w obecnym świecie bez antykoncepcji. – Da się. Antykoncepcja nie jest leczeniem, lecz działaniem medycznym, które poprawia komfort życia. Mamy w arsenale metody, które są w stanie ją zastąpić. Każdy rozsądny ginekolog uszanuje tu światopogląd pacjenta. Gdy usłyszy, że pacjentka nie toleruje antykoncepcji, doradzi jej metody naturalne – powiedział Gąsior.

Dodał jednak, że podawana przez ginekologa Naturalnie informacja o „ogromnych problemach nie tylko z krzepnięciem krwi, ale też z depresją i spadkiem libido” są nieprawdziwe. – To jest przekłamanie. Wymieniono tu możliwe skutki uboczne stosowania antykoncepcji, co nie znaczy, że muszą się one pojawić – powiedział. – Lekarz musi szanować światopogląd pacjenta. Ale jednocześnie powinien przekazać mu całą prawdę medyczną. Obiektywnie i rzetelnie przedstawić wszystkie informacje. Nie oceniać po swojemu, nie modyfikować ich. Wybór należy do pacjenta – podsumował.

kl, Gazeta Wyborcza