Gdyby się okazało, w co absolutnie nie wierzę, że jakikolwiek urzędnik, łącznie z ministrem, coś przy tej sprawie gmerał nie tak i zaangażował się w jakieś działania pozaprawne, to następnego dnia przestanie pełnić swoją funkcję - powiedział Donald Tusk, odnosząc się do sprawy rzekomych materiałów pornograficznych znalezionych w celi Mariusza T.
W sprawie pojawiły się głosy, że to prowokacja, która miała pogrążyć Mariusza T. - Niektórzy z komentatorów są przekonani, że minister Biernacki zakradł się w nocy do celi i podrzucił jakieś materiały. Prosiłbym o zdrowy rozsądek - dodał premier. W poniedziałek, dzień przed wyjściem Mariusza T. na wolność, dyrektor więzienia w Rzeszowie złożył zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez Mariusza T.
W jego celi miały zostać znalezione materiały, które - według dyrektora rzeszowskiego więzienia - można było zakwalifikować jako pornografię dziecięcą. W piątek prokuratura poinformowała, że nie będzie prowadzić śledztwa przeciwko Mariuszowi T., ale zbada sprawę ewentualnego przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy Służby Więziennej.
TVN24/x-news