20-letnia Chinka, która porzuciła noworodka na śmietniku w Polkowicach usłyszała zarzut usiłowania zabójstwa dziecka. Sąd zadecydował o 3-miesięcznym areszcie dla kobiety - podaje TVN24.
Dziecko na śmietniku w Polkowicach odnalazł zbieracz puszek. Usłyszał płacz niemowlęcia dochodzący z jednego z kontenerów. W śmietniku znalazł dziecko owinięte w prześcieradło. Niemowlę trafiło do szpitala. Lekarze określają jego stan jako dobry.
Policja szybko ustaliła, że matką noworodka jest 20-letnia Chinka. Kobieta przez cały okres ciąży ukrywała rosnący brzuch przed pracodawcą i współpracownikami ze sklepu. To właśnie tam miała urodzić chłopca.
20-latka usłyszała zarzut usiłowania zabójstwa. Grozi jej dożywocie. Kobieta nie przyznała się do winy. Twierdziła, że nie chciała by dziecko zmarło. Mówiła, że porzuciła je na śmietniku, bo wiedziała, że przychodzi tam dużo ludzi.
ja, TVN24
Policja szybko ustaliła, że matką noworodka jest 20-letnia Chinka. Kobieta przez cały okres ciąży ukrywała rosnący brzuch przed pracodawcą i współpracownikami ze sklepu. To właśnie tam miała urodzić chłopca.
20-latka usłyszała zarzut usiłowania zabójstwa. Grozi jej dożywocie. Kobieta nie przyznała się do winy. Twierdziła, że nie chciała by dziecko zmarło. Mówiła, że porzuciła je na śmietniku, bo wiedziała, że przychodzi tam dużo ludzi.
ja, TVN24