Wraz z pierwszym dniem września 2014 roku, wszyscy odbywający karę w "systemie dozoru elektronicznego" (SDE) z powodu opóźnienia w przetargu na nowego dostawcę SDE będą musieli ściągnąć noszone na nogach "elektroniczne bransolety". Jak podaje "Puls Biznesu", takich więźniów jest nawet 5 tys.
Bieżący wykonawca, lider giełdowy Comp, zakontraktowany jest do 31. sierpnia, ale według harmonogramu Ministerstwa Sprawiedliwości umowa z nowym dostawcą powinna zostać podpisana najdalej do 1. marca. Wiadomo już, że termin ten jest nieosiągalny; komisja przetargowa jest na etapie sprawdzania zgodności złożonych ofert ze "specyfikacją istotnych warunków zamówienia" .
Jak podaje "PB", nazwa firmy, która będzie dalej dostarczać "elektroniczne kajdanki" i administrować ich obsługę powinna być znana do końca lutego, ale kontrowersje związane z przebiegiem przetargu są tak duże, że prawie na pewno przegrani będą składać odwołania.
Wobec tego, terminowe uruchomienie nowego SDE jest wysoce zagrożone.
DK, Puls Biznesu