Komisja Etyki Poselskiej nie chce oceniać słów posłanki PiS Krystyny Pawłowicz, w których porównuje ona homoseksualizm z pedofilią i zoofilią - pisze "Gazeta Wyborcza". - Trudno, żeby wąskie gremium zmieniło bieg wydarzeń czy opanowało ludzkie emocje. To opinia społeczna powinna bardziej recenzować wypowiedzi posłów. Byłoby to o wiele skuteczniejsze - stwierdził przewodniczący KEP Franciszek Stefaniuk z PSL.
Wniosek o ukaranie Pawłowicz do sejmowej Komisji Etyki Poselskiej skierowało stowarzyszenie Pracownia Różnorodności.
Komisja Etyki Poselskiej zdecydowała jednak, że nie zajmie się sprawą wypowiedzi posłanki PiS. - To opinia społeczna powinna bardziej recenzować wypowiedzi posłów. Nasz język bardzo często pozbawiony jest szacunku dla drugiego człowieka. Nie mam tu na myśli określonej pani poseł czy konkretnego posła, ale całą tę pełną agresji nowomowę. Jedna komisja na pewno tego nie zmieni. By odwrócić tę falę, powinniśmy stworzyć szeroki front, to jest zadanie dla nas wszystkich - mówił w rozmowie z "Wyborczą" Stefaniuk.
ja, "Gazeta Wyborcza"
Komisja Etyki Poselskiej zdecydowała jednak, że nie zajmie się sprawą wypowiedzi posłanki PiS. - To opinia społeczna powinna bardziej recenzować wypowiedzi posłów. Nasz język bardzo często pozbawiony jest szacunku dla drugiego człowieka. Nie mam tu na myśli określonej pani poseł czy konkretnego posła, ale całą tę pełną agresji nowomowę. Jedna komisja na pewno tego nie zmieni. By odwrócić tę falę, powinniśmy stworzyć szeroki front, to jest zadanie dla nas wszystkich - mówił w rozmowie z "Wyborczą" Stefaniuk.
ja, "Gazeta Wyborcza"