Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego gen. Stanisław Koziej w rozmowie z "Rzeczpospolitą” powiedział, że mimo iż samo rozwiązanie Wojskowych Służb Informacyjnych nie było błędem, to "po opublikowaniu raportu nastąpiło znaczne tąpnięcie w polskich służbach wojskowych”.
-Nasz wywiad i kontrwywiad został osłabiony. Jednak dzisiaj służby i ich kondycję udało się już odbudować – mówił o skutkach publikacji raportu gen. Koziej.
- Należało rozwiązać WSI po to, aby rozdzielić wywiad i kontrwywiad wojskowy, a także dokonać weryfikacji personalnej. Ale nie w taki sposób, jak to zostało uczynione, a zwłaszcza bez upublicznienia danych tak wrażliwych z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa, w szczególności sił zbrojnych. W dodatku w momencie poważnego zwiększenia naszego wojskowego zaangażowania w Afganistanie, kiedy ciągłość, sprawność i skuteczność działania wywiadu i kontrwywiadu wojskowego miały znaczenie fundamentalne – zaznaczył szef BBN.
Rzeczpospolita, ml
- Należało rozwiązać WSI po to, aby rozdzielić wywiad i kontrwywiad wojskowy, a także dokonać weryfikacji personalnej. Ale nie w taki sposób, jak to zostało uczynione, a zwłaszcza bez upublicznienia danych tak wrażliwych z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa, w szczególności sił zbrojnych. W dodatku w momencie poważnego zwiększenia naszego wojskowego zaangażowania w Afganistanie, kiedy ciągłość, sprawność i skuteczność działania wywiadu i kontrwywiadu wojskowego miały znaczenie fundamentalne – zaznaczył szef BBN.
Rzeczpospolita, ml