Generał Stanisław Koziej, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego w programie "Tak jest” na antenie TVN24 ocenił, że Polsce nie grozi bezpośrednia inwazja, ale zwiększyła się ilość powodów do obaw.
-Chciałbym uspokoić, że nie grozi nam inwazja zbrojna, ale to nie znaczy, że możemy czuć się spokojnie. Istnieją inne zagrożenia, a zwłaszcza gdybyśmy mówili o perspektywie strategicznej, bardziej odległej, to trzeba brać pod uwagę także te bardzo czarne scenariusze - powiedział gen. Koziej.
Szef BBN powiedział, że obecnie mało prawdopodobne jest opanowanie naszego terytorium przez obce wojska. - Liczymy się z tym, że najistotniejsze zagrożenia dla Polski mogą się pojawić z powietrza - powiedział szef BBN. Dodał, że chodzi o tzw. uderzenia aterytorialne, czyli zniszczenia jakiś obiektów bez opanowania terytorium. - Oczywiście jesteśmy przygotowani, ale ciągle poprawiamy swoje zdolności - wyjaśnił.
- Natomiast gdybyśmy mówili o dużej wojnie, agresji na dużą skalę z rozwinięciem potężnych sił zbrojnych, to musimy brać pod uwagę, że jesteśmy częścią sojuszu, że terytorium Polski jest częścią NATO, że byłaby to wojna owego agresora z NATO. Nie bylibyśmy osamotnieni - przekonuje szef BBN.
TVN24.pl, ml
Szef BBN powiedział, że obecnie mało prawdopodobne jest opanowanie naszego terytorium przez obce wojska. - Liczymy się z tym, że najistotniejsze zagrożenia dla Polski mogą się pojawić z powietrza - powiedział szef BBN. Dodał, że chodzi o tzw. uderzenia aterytorialne, czyli zniszczenia jakiś obiektów bez opanowania terytorium. - Oczywiście jesteśmy przygotowani, ale ciągle poprawiamy swoje zdolności - wyjaśnił.
- Natomiast gdybyśmy mówili o dużej wojnie, agresji na dużą skalę z rozwinięciem potężnych sił zbrojnych, to musimy brać pod uwagę, że jesteśmy częścią sojuszu, że terytorium Polski jest częścią NATO, że byłaby to wojna owego agresora z NATO. Nie bylibyśmy osamotnieni - przekonuje szef BBN.
TVN24.pl, ml