Premier Donald Tusk podczas rozmowy z dziennikarzami podkreślił, że nie widzi możliwości powrotu przymusowego poboru do wojska.
-Ja nie będę zwolennikiem powrotu do poboru powszechnego. Jakość żołnierzy z poboru powszechnego, w sensie umiejętności to nie jest to czego polska obronność potrzebuje w pierwszym rzędzie, natomiast absolutnie do pomyślenia jest próba uzupełniania naszych możłiwości obronnych o przeszkolone grupy, które funkcjonują dzisiaj w innych formacjach - zaznaczył premier.
Donald Tusk podkreślił, że najważniejsza rolę odgrywa dobrowolność w chęci obrony ojczyzny przed ewentualnym zagrożenie, -
Jest to dobrowolny akces, chcielibyśmy by ludzie którzy są gotowi bronić w momentach krytycznych ojczyzny robili to z pełnym przekonaniem. Czyli dobrze dobierać tych którzy chcą, choćby młodzi i nie tylko młodzi ludzie funkcjonujący w Krajowym Systemie Ratownictwa. Są to przede wszystkim Ochotnicze Straże Pożarne. To są ludzie którzy ciągle się szkolą i wydaje mi się, że mamy wystarczająco duży zasób ludzi, by to oni stali się rezerwą osobową dla polskiego wojska na wypadek działań. To nie może być przymusowe i ja na przymusowy pobór się nie zgodzę - zaznaczył premier.
TVN24.pl, ml
Donald Tusk podkreślił, że najważniejsza rolę odgrywa dobrowolność w chęci obrony ojczyzny przed ewentualnym zagrożenie, -
Jest to dobrowolny akces, chcielibyśmy by ludzie którzy są gotowi bronić w momentach krytycznych ojczyzny robili to z pełnym przekonaniem. Czyli dobrze dobierać tych którzy chcą, choćby młodzi i nie tylko młodzi ludzie funkcjonujący w Krajowym Systemie Ratownictwa. Są to przede wszystkim Ochotnicze Straże Pożarne. To są ludzie którzy ciągle się szkolą i wydaje mi się, że mamy wystarczająco duży zasób ludzi, by to oni stali się rezerwą osobową dla polskiego wojska na wypadek działań. To nie może być przymusowe i ja na przymusowy pobór się nie zgodzę - zaznaczył premier.
TVN24.pl, ml