"Krym został raczej stracony dla Ukrainy"

"Krym został raczej stracony dla Ukrainy"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jadwiga Staniszkis i Aleksander Smolar (fot. TVN24/x-news) 
- Ukraina poprzez swój wybór, swój Majdan i swój bunt odmówiła udziału w głównym projekcie geopolitycznym Putina, to znaczy unii euroazjatyckiej - mówi Aleksander Smolar z Fundacji Batorego. W jego ocenie na antenie radiowej Jedynki wynika, że "Krym został raczej stracony dla Ukrainy", którego aneksja ma być elementem "projektu imperialnego" Rosji.
- Chodzi o odtworzenie dawnego Związku Radzieckiego i zmianę sytuacji w państwach, które wydzieliły się z ZSRR. - Uważa Smolar.

Jego zdaniem, Putin zadba, aby Ukraina była daleko od "drogi europejskiej", stąd nieustanne "zaczepki" i próby destabilizacji sytuacji w tym państwie. - Mogą być stosowane różne środki - od miękkiej dywersji po bojkot towarów ukraińskich. Dzieje się to już w Doniecku czy Charkowie, gdzie dochodzi do niepokojów. - Twierdzi Smolar.

Gość Jedynki uważa, że w czasach zimnej wojny prowadzono jednoznacznie zdecydowaną i skoordynowaną politykę wobec Rosji, po roku 1989 jednak stosunki się "zdemokratyzowały" i dziś trudno wymierzać skuteczne sankcje, które samego Putina bezpośrednio i tak nie dotkną. Ponadto, Rosja dla wielu państw Europy jest partnerem gospodarczym w różnych dziedzinach.

Szef Fundacji Batorego ma nadzieję, że taka postawa się zmieni, bo obecnie Rosja "może wykorzystywać słabości, jakie ma - silna przecież - Unia".

Smolar jednoznacznie wysoko ocenił zagraniczną politykę rządu PO.

DK, Polskie Radio