We Wrocławiu ruszył proces osób, które przerwały wykład Zygmunta Baumana na Uniwersytecie Wrocławskim - podaje "Nasz Dziennik".
Na ławie oskarżonych zasiadły 23 osoby, którym grozi od 5 do 30 dni więzienia lub grzywna do 5 tys. zł.
Żaden z oskarżonych nie przyznaje się do zarzucanych czynów. Większość odmówiła składania zeznań w sprawie. Ci, którzy zdecydowali się na to, tłumaczyli, że była to spontaniczna reakcja mieszkańców Wrocławia na zaproszenie Baumana. – Wznosiliśmy okrzyki: „Precz z komuną”, „Dutkiewicz, kogo zapraszasz”, „Raz sierpem, raz młotem, w czerwoną hołotę”. Znamy doskonale skandaliczną przeszłość mjr. Baumana i chcieliśmy mu zadać kilka konkretnych pytań z tym związanych – zeznał Paweł Gołąb.
Według składających wyjaśnienia oskarżonych sprawa ma kontekst historyczny i społeczny, a oni działali w stanie wyższej konieczności. – Dlaczego nie ma tutaj dzisiaj obok nas tych, którzy na sali popierali Baumana, krzycząc w naszym kierunku: „Precz z nazizmem” – pytało retorycznie kilku oskarżonych.
Kolejna rozprawa odbędzie się 24 marca.
pr, naszdziennik.pl
Żaden z oskarżonych nie przyznaje się do zarzucanych czynów. Większość odmówiła składania zeznań w sprawie. Ci, którzy zdecydowali się na to, tłumaczyli, że była to spontaniczna reakcja mieszkańców Wrocławia na zaproszenie Baumana. – Wznosiliśmy okrzyki: „Precz z komuną”, „Dutkiewicz, kogo zapraszasz”, „Raz sierpem, raz młotem, w czerwoną hołotę”. Znamy doskonale skandaliczną przeszłość mjr. Baumana i chcieliśmy mu zadać kilka konkretnych pytań z tym związanych – zeznał Paweł Gołąb.
Według składających wyjaśnienia oskarżonych sprawa ma kontekst historyczny i społeczny, a oni działali w stanie wyższej konieczności. – Dlaczego nie ma tutaj dzisiaj obok nas tych, którzy na sali popierali Baumana, krzycząc w naszym kierunku: „Precz z nazizmem” – pytało retorycznie kilku oskarżonych.
Kolejna rozprawa odbędzie się 24 marca.
pr, naszdziennik.pl