Załoga ORP "Lech" odnalazła ciała w czwartek, a wyłowiła je w nocy z czwartku na piątek i w piątek rano.
Dwaj nurkowie, Holender i Niemiec, zatonęli blisko trzy tygodnie temu 22 mile morskie na północ od Rozewia. Znajduje się tam wrak hitlerowskiego transportowca "Goya".
Jak ustalił Urząd Morski w Gdyni, nurkowie byli wpisani do załogi polskiego kutra "Stenia". Nie miał on wymaganych zezwoleń na nurkowanie w tym regionie i na taką głębokość. Załoga statku nie zgłosiła też wypłynięcia na nurkowanie w Kapitanacie Portu, co jest wymagane.
Transportowiec "Goya" został zatopiony 16 kwietnia 1945 roku przez radziecki okręt podwodny L-3. Po trafieniu dwóch torped w śródokręcie "Goya" zatonął w ciągu zaledwie czterech minut. Spośród około 6400 osób, znajdujących się na pokładzie, uratowano tylko 183.
sg, pap