- Rosja ma z nami sprzeczne interesy, ale nie chodzi o to, żebyśmy podżegali do wojny i straszyli ludzi - powiedział Paweł Kowal lider warszawskiej listy Polski Razem Jarosława Gowina na antenie Radia ZET.
– NATO powinno stanąć przy wschodnich granicach, ale jeżeli chcemy liczyć na sojuszników i ich ofiarność, musimy pokazać, że nam samym zależy. To oznacza, że środki na armię powinny być wykorzystane na nowe technologie. Powinny być uruchomione polskie uczelnie i polscy młodzi inżynierowie, trzeba pomyśleć o innowacjach i technologii w armii tak, żeby to służyło także produkcji cywilnej. Tak myślą nowoczesne kraje. Jeżeli w tym kierunku będzie postępował minister Siemoniak, będę go chwalił publicznie – powiedział Paweł Kowal.
Kowal również odniósł się do słów Donalda Tuska, że wybory są o tym, „czy 1 września dzieci w ogóle pójdą do szkoły”. – Sądziłem, że te wydarzenia na Ukrainie nie staną się napędem do kampanii wyborczej - powiedział Kowal. - W kampanii wyborczej trzeba mówić również o bezrobociu, o problemach społecznych. Sprawę wojny naprawdę zostawmy na boku tej całej propagandy – stwierdził.
Radio ZET, tk
Kowal również odniósł się do słów Donalda Tuska, że wybory są o tym, „czy 1 września dzieci w ogóle pójdą do szkoły”. – Sądziłem, że te wydarzenia na Ukrainie nie staną się napędem do kampanii wyborczej - powiedział Kowal. - W kampanii wyborczej trzeba mówić również o bezrobociu, o problemach społecznych. Sprawę wojny naprawdę zostawmy na boku tej całej propagandy – stwierdził.
Radio ZET, tk