Prokuratura okręgowa w Legnicy postawiła zarzuty brania łapówek urzędnikowi Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Polkowicach. Mężczyzna został aresztowany na miesiąc – podaje TVN 24.
– Ustaliliśmy, że 52-letni Roman P. uzależniał wykonanie czynności służbowych od wręczenia mu łapówki w określonej kwocie – powiedziała Liliana Łukasiewicz z legnickiej prokuratury.
Śledczy ustalili, że inspektor żądał pieniędzy pod pozorem stwierdzenia nieprawidłowości w przedłożonej dokumentacji budowlanej i uzależniał wydanie korzystnej decyzji o zakończeniu budowy od przekazania mu określonej kwoty. Ich zdaniem było przynajmniej kilka takich przypadków. Urzędnik miał przyjmować łapówki w wysokości od 500 do 2 tys. zł.
Prokuratorzy nie ujawnili w jakich okolicznościach doszło do zatrzymania, ani jak długo inspektor brał łapówki. Mężczyźnie grozi do 10 lat więzienia.
W sprawie podejrzana jest również kobieta, która pośredniczyła we wręczaniu pieniędzy. Prowadzi ona firmę zajmującą się projektowanie i kierowaniem pracami budowlanymi. – Była pośrednikiem pomiędzy inwestorami a zatrzymanym urzędnikiem. Usłyszała zarzut czynnego łapownictwa i pomocnictwa – podsumowała Łukasiewicz. Kobiecie również grozi do 10 lat więzienia.
kl, TVN 24
Śledczy ustalili, że inspektor żądał pieniędzy pod pozorem stwierdzenia nieprawidłowości w przedłożonej dokumentacji budowlanej i uzależniał wydanie korzystnej decyzji o zakończeniu budowy od przekazania mu określonej kwoty. Ich zdaniem było przynajmniej kilka takich przypadków. Urzędnik miał przyjmować łapówki w wysokości od 500 do 2 tys. zł.
Prokuratorzy nie ujawnili w jakich okolicznościach doszło do zatrzymania, ani jak długo inspektor brał łapówki. Mężczyźnie grozi do 10 lat więzienia.
W sprawie podejrzana jest również kobieta, która pośredniczyła we wręczaniu pieniędzy. Prowadzi ona firmę zajmującą się projektowanie i kierowaniem pracami budowlanymi. – Była pośrednikiem pomiędzy inwestorami a zatrzymanym urzędnikiem. Usłyszała zarzut czynnego łapownictwa i pomocnictwa – podsumowała Łukasiewicz. Kobiecie również grozi do 10 lat więzienia.
kl, TVN 24