Minął miesiąc od brutalnego zabójstwa Dietera Przewdzinga. Spekulacje odnośnie jego śmierci nie ustają. Prokuratura nie wyklucza zabójstwa na tle politycznym.
Przewdzing był burmistrzem Zdzieszowic, członkiem Mniejszości Niemieckiej i znanym działaczem na rzecz autonomii Śląska. Zamordowany został w swoim domu 19 lutego 2014.
Spekulacje odnośnie możliwych politycznych motywów zbrodni pojawiły się dość szybko. Na miejscu przestępstwa nic nie zginęło, jest więc prawdopodobne, iż zabójstwo nie miało charakteru rabunkowego. Skojarzenia odnośnie tła politycznego sformułowali natomiast działacze Związku Niemieckich Stowarzyszeń w Opolu. Przewodniczący Mniejszości Niemieckiej Bernard Gaida wydał dzień po zabójstwie specjalne oświadczenie, w którym zaapelował do Prokuratury Generalnej o szczególny nadzór nad śledztwem i szybkie ujawnienie jego wyników.
W swoim oświadczeniu Gaida zwraca uwagę na niemiecką tożsamość Dietera Przewdzinga oraz na jego polityczną działalność na rzecz autonomii Śląska, jak również fakt iż miał "wielu przeciwników", którzy "usiłowali go zdyskredytować". Gaida pisze w oświadczeniu o "wrogich postawach", jakie wywoływała osoba i działalność Przewdzinga.
W Zdzieszowicach zabójstwo burmistrza nadal wywołuje duże emocje. Dieter Przewdzing pracował w urzędzie od 40 lat - od 1990 r. był burmistrzem. Jego gośćmi bywali premier Jerzy Buzek i Jan Krzysztof Bielecki, jak również arcybiskup Alfons Nossol. Do dziś na grobie burmistrza leżą stosy świeżych kwiatów i zniczy.
Prokuratura w Opolu na razie nie udziela informacji, jak długo może potrwać śledztwo. Podkreśla się, że trwają intensywne prace nad wyjaśnieniem sprawy. Do postawienia zarzutów raczej jeszcze daleko. Nie mówi się też o podejrzanych.
dw.de, kg
Spekulacje odnośnie możliwych politycznych motywów zbrodni pojawiły się dość szybko. Na miejscu przestępstwa nic nie zginęło, jest więc prawdopodobne, iż zabójstwo nie miało charakteru rabunkowego. Skojarzenia odnośnie tła politycznego sformułowali natomiast działacze Związku Niemieckich Stowarzyszeń w Opolu. Przewodniczący Mniejszości Niemieckiej Bernard Gaida wydał dzień po zabójstwie specjalne oświadczenie, w którym zaapelował do Prokuratury Generalnej o szczególny nadzór nad śledztwem i szybkie ujawnienie jego wyników.
W swoim oświadczeniu Gaida zwraca uwagę na niemiecką tożsamość Dietera Przewdzinga oraz na jego polityczną działalność na rzecz autonomii Śląska, jak również fakt iż miał "wielu przeciwników", którzy "usiłowali go zdyskredytować". Gaida pisze w oświadczeniu o "wrogich postawach", jakie wywoływała osoba i działalność Przewdzinga.
W Zdzieszowicach zabójstwo burmistrza nadal wywołuje duże emocje. Dieter Przewdzing pracował w urzędzie od 40 lat - od 1990 r. był burmistrzem. Jego gośćmi bywali premier Jerzy Buzek i Jan Krzysztof Bielecki, jak również arcybiskup Alfons Nossol. Do dziś na grobie burmistrza leżą stosy świeżych kwiatów i zniczy.
Prokuratura w Opolu na razie nie udziela informacji, jak długo może potrwać śledztwo. Podkreśla się, że trwają intensywne prace nad wyjaśnieniem sprawy. Do postawienia zarzutów raczej jeszcze daleko. Nie mówi się też o podejrzanych.
dw.de, kg