Najsztub na muszce

Dodano:   /  Zmieniono: 
Rzecznik Komendanta Stołecznego Policji Marek Kubicki potwierdził, że policjanci odebrali sygnały o zleceniu zamordowania redaktora naczelnego "Przekroju" Piotra Najsztuba.
Otrzymane sygnały są sprawdzane - powiedział rzecznik Komendanta Stołecznego Policji Marek Kubicki. Jeśli bezpieczeństwo dziennikarza będzie tego wymagać, otrzyma on ochronę. Rzecznik nie chciał udzielić jednak żadnych bliższych informacji, tłumacząc to dobrem śledztwa. Zaznaczył jednak, że "każda osoba, wobec której istnieje realne zagrożenie, będzie objęta policyjną ochroną".

Rewelacje dotyczące planowanego zamachu na Piotra Najsztuba pojawiły się w czwartkowym "Super Expressie". Według gazety, redaktor naczelny "Przekroju" dowiedział się o tym, że jest na "celowniku płatnego mordercy" od oficerów z Centralnego Biura Śledczego.

Zgodnie z informacjami "SE" zleceniodawca "jest zdesperowany i ma sporo pieniędzy. Szukał i znalazł kogoś, kto podjął się tego zadania, wśród rezydentów rosyjskiej mafii w Niemczech". Płatny morderca ponoć jest już w Polsce i "może uderzyć w każdej chwili".

Gazeta doniosła też, że prawdopodobnie Najsztub jest już obserwowany. Redaktor naczelny "Przekroju" ma pewne podejrzenia dotyczące zleceniodawcy. Według jego przypuszczeń, za całą sprawą ma stać znany przedsiębiorca, właściciel jednej z firm budowlanych. Najsztub wraz z żoną zaopiekował się jego córką, która postanowiła "uciec od dotychczasowego życia". "Ten człowiek nie może znieść, że ona jest u nas" - wyznał dziennikarzom "SE" naczelny "Przekroju".

em, pap