Leszek Miller, były premier a obecnie szef Sojuszu Lewicy Demokratycznej na antenie TVP Info w programie "Po przecinku” ocenił, że z przekonaniami Antoniego Macierewicza z Prawa i Sprawiedliwości „ się nie polemizuje, tylko je leczy”.
Miller odniósł się w ten sposób do słów Macierewicza, który powiedział, że skoro badania chemiczne przeprowadzone przez polską prokuraturę dowodzą, że nie było zamachu w Smoleńsku, a to znaczy, że Rosjanie sfałszowali próbki, a przy takiej manipulacji wrak jest niewiele wart. Poseł PiS mówił o tym po konferencji wojskowej prokuratury badającej sprawę katastrofy smoleńskiej.
Były premier przyznał jednak, że "sprawa wraku jest rzeczywiście jakaś trudna do ogarnięcia”, jednak i bez niego można zamknąć śledztwo smoleńskie. – Zarówno w Polsce, jak i w Rosji jest pełna dokumentacja, podzielam pogląd prokuratora, że bez tego wraku też można zamknąć to śledztwo. Ten wrak to kwestia symbolu, nic tam już nie można znaleźć. Trudno mi racjonalnie uzasadnić dlaczego ten wrak tam jeszcze jest – mówił Miller.
Miller stwierdził też, że Polska powinna dbać o swoje interesy, a o sankcjach dla Rosji powinni mówić najsilniejsi członkowie Unii Europejskiej. – Polska powinna być w tym szeregu co Niemcy, Francuzi, Wielka Brytania. Nie wybiegać do przodu, bo możemy zostać sami. O sankcjach niech mówią najsilniejsi. Polska jest małym, biednym krajem. Niech patrzy na własny interes. Sankcje ekonomiczne są zawsze dwustronne. Trzeba działać bardzo rozważnie, bo Europa nie mówi jednym głosem. Polski rząd musi dbać przede wszystkim o polskie interesy – wyjaśniał Miller.
TVP Info, ml
Były premier przyznał jednak, że "sprawa wraku jest rzeczywiście jakaś trudna do ogarnięcia”, jednak i bez niego można zamknąć śledztwo smoleńskie. – Zarówno w Polsce, jak i w Rosji jest pełna dokumentacja, podzielam pogląd prokuratora, że bez tego wraku też można zamknąć to śledztwo. Ten wrak to kwestia symbolu, nic tam już nie można znaleźć. Trudno mi racjonalnie uzasadnić dlaczego ten wrak tam jeszcze jest – mówił Miller.
Miller stwierdził też, że Polska powinna dbać o swoje interesy, a o sankcjach dla Rosji powinni mówić najsilniejsi członkowie Unii Europejskiej. – Polska powinna być w tym szeregu co Niemcy, Francuzi, Wielka Brytania. Nie wybiegać do przodu, bo możemy zostać sami. O sankcjach niech mówią najsilniejsi. Polska jest małym, biednym krajem. Niech patrzy na własny interes. Sankcje ekonomiczne są zawsze dwustronne. Trzeba działać bardzo rozważnie, bo Europa nie mówi jednym głosem. Polski rząd musi dbać przede wszystkim o polskie interesy – wyjaśniał Miller.
TVP Info, ml