Skazani na Unię?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Większość Polaków uważa, że znajdziemy się w Unii, nawet jeśli w czerwcowym referendum obywatele nie opowiedzą się za wejściem Polski do UE - wynika z sondażu CBOS.
32 proc. badanych uważa, że w wypadku negatywnego wyniku referendum, decyzję o wejściu Polski do UE podejmie parlament, zaś 24 proc., że za kilka lub kilkanaście miesięcy odbędzie się następne referendum. Według 12 proc. taka sytuacja spowoduje rozpoczęcie na nowo negocjacji akcesyjnych i odłożenie członkostwa na kilka lat.

Tylko 9 proc. sądzi, że zwycięstwo przeciwników integracji w najbliższej przyszłości uniemożliwi wejście Polski do UE. 23 proc. respondentów nie ma zdania w tej sprawie.

Uczestnictwem w referendum w podobnym stopniu zainteresowani są ci, którzy przewidują, że w razie przewagi przeciwników integracji, parlament podejmie odmienną decyzję niż społeczeństwo (80 proc. z nich deklaruje udział w referendum), jak też ci, którzy prognozują inne scenariusze - w tym utratę możliwości przystąpienia do Unii w ciągu najbliższych lat (również w tej grupie 80 proc. zamierza pójść do urn).

Połowa Polaków obawia się, że jeśli Polska nie wejdzie do UE, to  nastąpi zahamowanie rozwoju gospodarczego i recesja (50 proc.), a  część inwestorów zagranicznych wycofa się z Polski (49 proc.). 45 proc. uważa, że w przypadku nie wejścia do UE, Unia zamknie swoje rynki dla polskich towarów, a 42 proc., że Polska będzie musiała zwrócić pieniądze, które otrzymała z funduszy unijnych. 21 proc. Polaków obawia się, że wtedy Polska znajdzie się w strefie wpływów Rosji.

O negatywnych skutkach nieprzystąpienia Polski do UE, przekonani są przede wszystkim zwolennicy integracji, znacznie rzadziej jej przeciwnicy. Świadomi konsekwencji dla rozwoju polskiej gospodarki są częściej respondenci zainteresowani integracją, którzy czują się lepiej o niej poinformowani i mają wyższe wykształcenie. Sondaż został przeprowadzony w dniach 4-7 kwietnia 2003 roku na reprezentatywnej losowo-adresowej grupie 1229 dorosłych mieszkańców Polski.

em, pap