Sąd Okręgowy Warszawa-Praga orzekł, że policjanci, którzy zastrzelili w czasie interwencji w 2009 r. chorego psychicznie mężczyznę, nie ponoszą winy za jego śmierć.
Prokuratura oskarżała policjantów o przekroczenie uprawnień oraz nieudolną interwencję. Jednemu z funkcjonariuszy zarzucono ponadto spowodowanie ciężkich uszkodzeń ciała, które doprowadziły do zgonu. Nie wiadomo, czy prokuratura będzie składać apelację.
Do tragicznego zdarzenia doszło 13 czerwca 2009 r. w okolicach Wołomina. Grzegorz P. był chory na schizofrenię paranoidalną. Zaczęła w nim narastać agresja, po tym jak przestał przyjmować leki. Rodzina wezwała policjantów, aby ci zabrali go do szpitala. Obecność funkcjonariuszy wzmogła agresję Grzegorza P. Gdy zaczęli spisywać protokół, mężczyzna chwycił nóż i skierował się w ich stronę. Wtedy Tomasz S., policjant z Tłuszcza, sięgnął po broń i kilkukrotnie strzelił w kierunki napastnika. Funkcjonariusz twierdził, że celował w nogi, jednak trafił Grzegorza P. w brzuch. Mężczyzna zmarł w szpitalu w Wołominie.
Prokuratura uznała, że dwaj funkcjonariusze działali nieprofesjonalnie. Oskarżono ich o przekroczenie uprawnień podczas interwencji. – W ocenie prokuratury funkcjonariusze podjęli niesłuszną decyzję wobec osoby chorej, co spowodowało pobudzenie i wzrost agresji u mężczyzny – tłumaczyła Renata Mazur, rzeczniczka prokuratury okręgowej Warszawa-Praga. Dodała, że funkcjonariusze złamali przepisy. Decyzję o użyciu środków przymusu bezpośredniego wobec chorego psychicznie, może podjąć tylko lekarz.
Policjanci nie przyznali się do winy. Złożyli obszerne wyjaśnienia.
kl, TVP Info
Do tragicznego zdarzenia doszło 13 czerwca 2009 r. w okolicach Wołomina. Grzegorz P. był chory na schizofrenię paranoidalną. Zaczęła w nim narastać agresja, po tym jak przestał przyjmować leki. Rodzina wezwała policjantów, aby ci zabrali go do szpitala. Obecność funkcjonariuszy wzmogła agresję Grzegorza P. Gdy zaczęli spisywać protokół, mężczyzna chwycił nóż i skierował się w ich stronę. Wtedy Tomasz S., policjant z Tłuszcza, sięgnął po broń i kilkukrotnie strzelił w kierunki napastnika. Funkcjonariusz twierdził, że celował w nogi, jednak trafił Grzegorza P. w brzuch. Mężczyzna zmarł w szpitalu w Wołominie.
Prokuratura uznała, że dwaj funkcjonariusze działali nieprofesjonalnie. Oskarżono ich o przekroczenie uprawnień podczas interwencji. – W ocenie prokuratury funkcjonariusze podjęli niesłuszną decyzję wobec osoby chorej, co spowodowało pobudzenie i wzrost agresji u mężczyzny – tłumaczyła Renata Mazur, rzeczniczka prokuratury okręgowej Warszawa-Praga. Dodała, że funkcjonariusze złamali przepisy. Decyzję o użyciu środków przymusu bezpośredniego wobec chorego psychicznie, może podjąć tylko lekarz.
Policjanci nie przyznali się do winy. Złożyli obszerne wyjaśnienia.
kl, TVP Info