Jarosław Kaczyński podczas przemówienia z okazji czwartej rocznicy katastrofy smoleńskiej przypomniał nigdy nie wygłoszone przemówienie, które Lech Kaczyński przygotował przed wylotem do Katynia w 2010 roku.
Prezes Prawa i Sprawiedliwości mówił, że w przemówieniu „były słowa o kłamstwie”. O tym jak „kłamstwo dzieli ludzi i narody”, wobec czego potrzeba prawdy.
- Potrzeba nam także pamięci, tej szeroko rozumianej pamięci historycznej, która jest najważniejszą częścią narodowej tożsamości. Także pamięci o konkretnych wydarzeniach, w tym o Smoleńsku, o katastrofie, o tragedii smoleńskiej. Musimy zachować pamięć o wszystkich wydarzeniach sprzed i po katastrofy – przekonywał Kaczyński i wyjaśnił, że „musimy pamiętać hańbę przemysłu pogardy, hańbę knować z prezydentem obcego państwa przeciwko własnemu prezydentowi”, „hańbę porzucenia Polaków, którzy polegli, co doprowadziło do tego, że znieważane, zbezczeszczane były ich ciała”, „hańbę polegającą na oddaniu wszystkiego co ważne w dochodzeniu do prawdy obcemu państwu i wreszcie tę hańbę, którą jest ciągłe oszukiwanie Polaków”.
Kaczyński podkreślił, że na pamięć zasługują wszystkie ofiary katastrofy, niezależnie od ich biografii i poglądów, gdyż jechali złożyć hołd „polskim ofiarom sowieckiego ludobójstwa”.
- Na szczególną pamięć i szacunek zasługuje prezydent Lech Kaczyński i jego współpracownicy. Zasługuje nie tylko dlatego że pełnił z wyboru narodu najwyższy urząd. Zasługuje dlatego, że potrafił nie być politycznym ślepcem i nie być politycznym tchórzem. On i jego współpracownicy wiedzieli skąd i kiedy mogą przyjść niebezpieczeństwa i starali się temu przeciwdziałać. Wiedzieli, że Polska musi być silna, ale żeby była silna musi być skonsolidowana, ale aby to się stało musi być sprawiedliwa i służyć obywatelom. Byli polskimi patriotami ale wiedzieli że polski patriotyzm obejmuje także współprace i ochronę innych narodów, z którymi połączył nas los i dlatego zasłużyli na wieczną pamięć i szacunek, a pamięć to nie tylko to co mamy sercach i umysłach – kontynuował swoje przemówienie Kaczyński. Prezes Pis wyjaśnił, że tą pamięcią są „pomniki, tablice, muzea, róznego rodzaju dzieła sztuki, które łącznie tworzą opowieść o polskiej historii i jej bohaterach”.
Jarosław Kaczyński zaznaczył, że misją jego i jego zwolenników jest podążanie drogą wskazaną przez Lecha Kaczyński, ale do tego konieczne jest zwycięstwo. - Ażeby tą drogą iść, musimy zwyciężyć i przypomnę słowa sprzed 2 lat. Prawda i zwycięstwo idą w parze, żeby zwyciężyła prawda, my musimy zwyciężyć, ale żeby zwyciężyć musimy włączyć o prawdę, o pamięć i prawdę i wtedy nadejdzie ten dzień, nadjedzie zwycięstwo i prawda wyzwoli Polaków, wolnych Polaków. Musimy dokończyć solidarnościową rewolucję – zaznaczył Jarosław Kaczyński.
Pis.tv, ml
- Potrzeba nam także pamięci, tej szeroko rozumianej pamięci historycznej, która jest najważniejszą częścią narodowej tożsamości. Także pamięci o konkretnych wydarzeniach, w tym o Smoleńsku, o katastrofie, o tragedii smoleńskiej. Musimy zachować pamięć o wszystkich wydarzeniach sprzed i po katastrofy – przekonywał Kaczyński i wyjaśnił, że „musimy pamiętać hańbę przemysłu pogardy, hańbę knować z prezydentem obcego państwa przeciwko własnemu prezydentowi”, „hańbę porzucenia Polaków, którzy polegli, co doprowadziło do tego, że znieważane, zbezczeszczane były ich ciała”, „hańbę polegającą na oddaniu wszystkiego co ważne w dochodzeniu do prawdy obcemu państwu i wreszcie tę hańbę, którą jest ciągłe oszukiwanie Polaków”.
Kaczyński podkreślił, że na pamięć zasługują wszystkie ofiary katastrofy, niezależnie od ich biografii i poglądów, gdyż jechali złożyć hołd „polskim ofiarom sowieckiego ludobójstwa”.
- Na szczególną pamięć i szacunek zasługuje prezydent Lech Kaczyński i jego współpracownicy. Zasługuje nie tylko dlatego że pełnił z wyboru narodu najwyższy urząd. Zasługuje dlatego, że potrafił nie być politycznym ślepcem i nie być politycznym tchórzem. On i jego współpracownicy wiedzieli skąd i kiedy mogą przyjść niebezpieczeństwa i starali się temu przeciwdziałać. Wiedzieli, że Polska musi być silna, ale żeby była silna musi być skonsolidowana, ale aby to się stało musi być sprawiedliwa i służyć obywatelom. Byli polskimi patriotami ale wiedzieli że polski patriotyzm obejmuje także współprace i ochronę innych narodów, z którymi połączył nas los i dlatego zasłużyli na wieczną pamięć i szacunek, a pamięć to nie tylko to co mamy sercach i umysłach – kontynuował swoje przemówienie Kaczyński. Prezes Pis wyjaśnił, że tą pamięcią są „pomniki, tablice, muzea, róznego rodzaju dzieła sztuki, które łącznie tworzą opowieść o polskiej historii i jej bohaterach”.
Jarosław Kaczyński zaznaczył, że misją jego i jego zwolenników jest podążanie drogą wskazaną przez Lecha Kaczyński, ale do tego konieczne jest zwycięstwo. - Ażeby tą drogą iść, musimy zwyciężyć i przypomnę słowa sprzed 2 lat. Prawda i zwycięstwo idą w parze, żeby zwyciężyła prawda, my musimy zwyciężyć, ale żeby zwyciężyć musimy włączyć o prawdę, o pamięć i prawdę i wtedy nadejdzie ten dzień, nadjedzie zwycięstwo i prawda wyzwoli Polaków, wolnych Polaków. Musimy dokończyć solidarnościową rewolucję – zaznaczył Jarosław Kaczyński.
Pis.tv, ml