Jacek Rostowski, były minister finansów ocenił w TVN24, że tylko PO jest w stanie przekonać państwa zachodu do jedności ws. Ukrainy. -PiS nie ma na to szans - stwierdził.
Rostowski mówił, na czym polega problem z Niemcami, jeśli chodzi o politykę UE w stosunku do Rosji. Wyjaśnił, że nie jest tak, że Niemcy są zupełnie przeciwne polityce spokojnej stanowczości wobec Rosji. - W odróżnieniu od krajów południa: Hiszpanii czy Włoch, które w ogóle chcą unikać stanowczych działań w obliczu rosyjskiej agresji i krajów takich, jakie Stany Zjednoczone, Polska czy kraje nadbałtyckie, które chcą stanowczej polityki, Niemcy są pośrodku - stwierdził. Podkreślił, że Donald Tusk i Radosław Sikorski stale naciskają Niemcy w tej sprawie. - Niemcy są kluczowe w budowaniu koalicji, która się sprzeciwi agresji Rosji na Ukrainie - powiedział minister.
Polityk ocenił, że PiS nie jest w stanie wpłynąć na Niemcy tak, jak PO. - Pytanie, czy PiS reprezentując Polskę, może skutecznie wpłynąć na Stany Zjednoczone - powiedział Rostowski. - Wymachiwanie szabelką w kierunku Rosji i szukanie guza na Zachodzie jest skrajnie nieodpowiedzialne. Jeśli PiS wygra wybory do Parlamentu Europejskiego, to Putin będzie rechotał na Kremlu - stwierdził Rostowski.
tvn24
Polityk ocenił, że PiS nie jest w stanie wpłynąć na Niemcy tak, jak PO. - Pytanie, czy PiS reprezentując Polskę, może skutecznie wpłynąć na Stany Zjednoczone - powiedział Rostowski. - Wymachiwanie szabelką w kierunku Rosji i szukanie guza na Zachodzie jest skrajnie nieodpowiedzialne. Jeśli PiS wygra wybory do Parlamentu Europejskiego, to Putin będzie rechotał na Kremlu - stwierdził Rostowski.
tvn24