Do wypadku doszło na drodze krajowej numer 3. Ucierpiały 3 osoby, w tym 2 dzieci. Nikomu nic poważnego się nie stało. Ze wstępnych ustaleń wynikało, że autem podróżowało dwóch śledczych. Ten, który prowadził, tuż po wypadku uciekł z miejsca zdarzenia. Został odnaleziony po godzinie - we krwi miał 0,7 promila alkoholu.
- Trzy osoby zostały ranne, dwójka dzieci i kierowca. Nieletni zostali w szpitalu na obserwacji - informuje w rozmowie z "Gazetą Wrocławską" Lilianą Łukasiewicz z legnickiej prokuratury.
Gazeta potwierdza, że śledczy uciekł z miejsca zdarzenia. Badanie alkomatem wykazało, że kierowca miał 0,7 promila w wydychanym powietrzu.
Po wstępnym przesłuchaniu mężczyzna został zwolniony do domu, gdyż póki co chroni go immunitet. Policja ma wyjaśnić, dlaczego uciekł on po wypadku i czy był pod wpływem alkoholu podczas samego zderzenia.
"Gazeta Wrocławska" utrzymuje, że tak kierowca, jak i jego pasażer - kolega po fachu - mają zostać zawieszeni najdalej do wtorku, zaś sprawca będzie odpowiadać przed sądem jak zwyczajny kierowca.
DK, Gazeta Wrocławska, Radio Zet
Gazeta potwierdza, że śledczy uciekł z miejsca zdarzenia. Badanie alkomatem wykazało, że kierowca miał 0,7 promila w wydychanym powietrzu.
Po wstępnym przesłuchaniu mężczyzna został zwolniony do domu, gdyż póki co chroni go immunitet. Policja ma wyjaśnić, dlaczego uciekł on po wypadku i czy był pod wpływem alkoholu podczas samego zderzenia.
"Gazeta Wrocławska" utrzymuje, że tak kierowca, jak i jego pasażer - kolega po fachu - mają zostać zawieszeni najdalej do wtorku, zaś sprawca będzie odpowiadać przed sądem jak zwyczajny kierowca.
DK, Gazeta Wrocławska, Radio Zet