W miejscowości Kołacz k. Mińska Mazowieckiego 21-latka miała zostać zgwałcona i podpalona. Trafiła do szpitala z poparzeniami ciała: twarzy, pleców i klatki piersiowej.
Kobieta zeznała, że wyszła z domu wujka do znajomych. Szła przez las. Tam miało zaczepić ją trzech mężczyzn, którzy przywiązali ją do drzewa. Poszkodowana twierdzi, że została zgwałcona przez jednego z nich. Sprawę bada już lokalna prokuratura, a policja szuka sprawców zdarzenia.
Lekarze oceniają, że życiu kobiety nie zagraża niebezpieczeństwo.
tvn24.pl
Lekarze oceniają, że życiu kobiety nie zagraża niebezpieczeństwo.
tvn24.pl