Gen. Marek Dukaczewski, były szef Wojskowych Służb Informacyjnych, w rozmowie z TVP Info odniósł się do trwającego konfliktu rosyjsko-ukraińskiego.
– To, co obserwujemy w relacjach Rosja-Ukraina na przestrzeni ostatnich miesięcy, wskazuje na to, że Rosjanie bardzo dobrze realizują amerykańską koncepcję wojny nowego typu, gdzie wojsko wykorzystywane jest jako jeden z elementów oddziaływania na kraj nieprzyjazny – zaczął. – A sięga się po wojsko ostatecznie. To jest coś, co jest takim elementem przećwiczonym niestety przez Stany Zjednoczone w okresie zimnej wojny – kontynuował Dukaczewski.
Były szef WSI zauważył jednak pewną różnicę. W jego ocenie „Amerykanie w okresie zimnej wojny przekazywali środki finansowe na rebeliantów, którzy działali wewnątrz krajów stwarzających zagrożenie dla Stanów Zjednoczonych po to, aby wywrócić tam rządy”. – Rosjanie, z racji tego, że mają we wszystkich krajach postradzieckich mniejszości rosyjskie - w tym również wielu wojskowych, którzy wrócili z tej części Europy, w której my jesteśmy - są w stanie łatwo do nich dotrzeć. Są w stanie zachęcić ich do działań prorosyjskich – dodał.
Zdaniem Dukaczewskiego rosyjskie służby specjalne już od czasów rozpadu ZSRR prowadzą aktywne działania wywiadowcze na terytoriach krajów, które należały do Związku Radzieckiego. Generał powiedział, że „był zaskoczony tym, że za koordynację działań o charakterze ofensywnym przeciwko krajom byłego Związku Radzieckiego odpowiada Federalna Służba Bezpieczeństwa, która jest służbą kontrwywiadowczą”. Stwierdził też, że tam „nigdzie nie pojawia się nazwa Służby Wywiadu Zagranicznego, a to oznacza, że Rosjanie mentalnie mają zakodowane, że byłe kraje postradzieckie nie są zagranicą”.
kl, TVP Info
Były szef WSI zauważył jednak pewną różnicę. W jego ocenie „Amerykanie w okresie zimnej wojny przekazywali środki finansowe na rebeliantów, którzy działali wewnątrz krajów stwarzających zagrożenie dla Stanów Zjednoczonych po to, aby wywrócić tam rządy”. – Rosjanie, z racji tego, że mają we wszystkich krajach postradzieckich mniejszości rosyjskie - w tym również wielu wojskowych, którzy wrócili z tej części Europy, w której my jesteśmy - są w stanie łatwo do nich dotrzeć. Są w stanie zachęcić ich do działań prorosyjskich – dodał.
Zdaniem Dukaczewskiego rosyjskie służby specjalne już od czasów rozpadu ZSRR prowadzą aktywne działania wywiadowcze na terytoriach krajów, które należały do Związku Radzieckiego. Generał powiedział, że „był zaskoczony tym, że za koordynację działań o charakterze ofensywnym przeciwko krajom byłego Związku Radzieckiego odpowiada Federalna Służba Bezpieczeństwa, która jest służbą kontrwywiadowczą”. Stwierdził też, że tam „nigdzie nie pojawia się nazwa Służby Wywiadu Zagranicznego, a to oznacza, że Rosjanie mentalnie mają zakodowane, że byłe kraje postradzieckie nie są zagranicą”.
kl, TVP Info