O której wstaliście?
Marcin Prokop: Nie budzimy się razem. Nie mieszkamy razem. Tak na wszelki wypadek mówię.
Dorota Wellman: Ja o 4.15.
M.P.: Ja pół godziny później, bo bliżej mieszkam.
D.W.: Ja jadę ze wsi.
Jak czekałam na panią, to chwilę rozmawiałam z Marcinem o Januszu Korwin-Mikkem.
M.P.: Widzę, że od razu skręcamy w politykę. Opowiadałem, jak jego żona była gościem w naszym programie. Przez cały czas zerkała w stronę męża, jakby się bała, czy to, co powie, spotka się z jego aprobatą. Kiedy potem czytałem wypowiedzi Korwin-Mikkego na temat kobiet, zrozumiałem dlaczego.
D.W.: M.in. dlatego nie za bardzo lubię polityków.
W waszym programie ich prawie nie ma, a ja sobie myślę, że to by dopiero byli dla was partnerzy.
D.W.: Oni lepiej się czują w innych programach, gdzie są głaskani albo kłuci. Do nas rzadko chcą przychodzić, bo musieliby pokazać, jacy są naprawdę, kiedy zdejmie im się polityczną maskę.
Sądziłam, że jesteście tak popularni, że wam się po prostu nie odmawia.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.