Ponad trzy promile alkoholu miał w wydychanym powietrzu 61-letni lekarz pogotowia, który został wezwany do pacjenta w Wąbrzeźnie (woj.kujawsko-pomorskie). Policję zawiadomili bliscy chorego - podaje TVN24.
- Około godziny 8 rano 61-letni lekarz przyjechał karetką na wezwanie. Osoby, do których przyjechał wyczuły od lekarza woń alkoholu. Jego zachowanie wskazywało, że mógł spożywać alkohol. Powiadomiły policję. Ich przypuszczenia okazały się prawdą. Mężczyzna w wydychanym powietrzu miał ponad 3 promile alkoholu. Został zatrzymany przez policję - powiedział oficer prasowy - podaje TVN24.
Według policji pozostali pracownicy pogotowia, w tym kierowca, byli trzeźwi. Tomasz Ławrynowicz, dyrektor szpitala w Wąbrzeźnie, poinformował, że lekarz zostanie zwolniony.
- Kończymy współpracę z panem doktorem. Nie miałem jeszcze okazji z nim rozmawiać, ale jego wyjaśnienia niewiele wniosą do sprawy. Nie było wcześniej żadnych zgłoszeń dotyczących jego osoby - powiedział Ławrynowicz .
TVN24, tk
Według policji pozostali pracownicy pogotowia, w tym kierowca, byli trzeźwi. Tomasz Ławrynowicz, dyrektor szpitala w Wąbrzeźnie, poinformował, że lekarz zostanie zwolniony.
- Kończymy współpracę z panem doktorem. Nie miałem jeszcze okazji z nim rozmawiać, ale jego wyjaśnienia niewiele wniosą do sprawy. Nie było wcześniej żadnych zgłoszeń dotyczących jego osoby - powiedział Ławrynowicz .
TVN24, tk