54-latka z objawami zatrucia tlenkiem węgla trafiła do szpitala, jej życie nie jest zagrożone. Nie udało się jednak uratować jej matki.
54-letnia kobieta i jej 84-letnia matka mieszkały w Sosnowcu. Listonosz miał przekaz dla starszej z kobiet - informuje TVN24.
- Kiedy młodsza otworzyła drzwi, jej stan zaniepokoił pracownika poczty. Kobieta była mało komunikatywna i z trudem utrzymywała się na nogach – powiedziała Sylwia Łabaj-Wojtal, z sosnowieckiej policji.
Listonosz udał się na piętro domu, gdzie miała znajdować się staruszka. Znalazł jej zwłoki. Wtedy mężczyzna zadzwonił na policję.
54-letnia kobieta przebywa obecnie w szpitalu, jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
TVN24, tk
- Kiedy młodsza otworzyła drzwi, jej stan zaniepokoił pracownika poczty. Kobieta była mało komunikatywna i z trudem utrzymywała się na nogach – powiedziała Sylwia Łabaj-Wojtal, z sosnowieckiej policji.
Listonosz udał się na piętro domu, gdzie miała znajdować się staruszka. Znalazł jej zwłoki. Wtedy mężczyzna zadzwonił na policję.
54-letnia kobieta przebywa obecnie w szpitalu, jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
TVN24, tk