Premier Donald Tusk stwierdził, że "to niedobry pomysł, aby nie idąc na wybory wysłać do Parlamentu Europejskiego ludzi Jarosława Kaczyńskiego i Janusza Korwin-Mikkego, by ukarać PO".
Zdaniem Tuska, dzisiaj Polska, odgrywając coraz większą rolę w Unii, bije się o bardzo poważne interesy całej Unii, ale też przede wszystkim o nasz interes narodowy - który przekłada się na interes każdego Polaka.
- Wiem, to nie jest moje przypuszczenie, a stuprocentowe przekonanie, że od tych wyborów naprawdę bardzo dużo zależy - podkreślił Tusk. Przestrzegał, że w każdym polskim mieście, w każdej polskiej wsi odczujemy prędzej czy później skutki naszego wyboru.
- Na placu boju pozostały PO oraz radykalna prawica z PiS i Korwin-Mikkem. To jest dzisiaj realny wybór, przed jakim stoi Polska i polscy wyborcy - stwierdził.
- Czy chcecie na pewno, aby w PE w waszym imieniu występowali ci, którzy zasłynęli w Brukseli głównie z organizacji smoleńskich procesji? Czy chcecie, aby w waszym imieniu, jeśli nie pójdziecie głosować, występowali ci, którzy mówią, że kobietom należy odebrać prawa wyborcze, bo są za głupie do polityki? Czy na pewno chcecie, żeby w PE występowali ludzie, którzy jadą tam, żeby oświadczyć, że Polska jest pod okupacją, a Unia Europejska jest historycznym błędem? Czy na pewno chcecie przeżyć ten wstyd i to ryzyko dla Polski tylko dlatego, że nie możecie się zdecydować, czy iść do wyborów? - mówił.
TVN24
- Wiem, to nie jest moje przypuszczenie, a stuprocentowe przekonanie, że od tych wyborów naprawdę bardzo dużo zależy - podkreślił Tusk. Przestrzegał, że w każdym polskim mieście, w każdej polskiej wsi odczujemy prędzej czy później skutki naszego wyboru.
- Na placu boju pozostały PO oraz radykalna prawica z PiS i Korwin-Mikkem. To jest dzisiaj realny wybór, przed jakim stoi Polska i polscy wyborcy - stwierdził.
- Czy chcecie na pewno, aby w PE w waszym imieniu występowali ci, którzy zasłynęli w Brukseli głównie z organizacji smoleńskich procesji? Czy chcecie, aby w waszym imieniu, jeśli nie pójdziecie głosować, występowali ci, którzy mówią, że kobietom należy odebrać prawa wyborcze, bo są za głupie do polityki? Czy na pewno chcecie, żeby w PE występowali ludzie, którzy jadą tam, żeby oświadczyć, że Polska jest pod okupacją, a Unia Europejska jest historycznym błędem? Czy na pewno chcecie przeżyć ten wstyd i to ryzyko dla Polski tylko dlatego, że nie możecie się zdecydować, czy iść do wyborów? - mówił.
TVN24