- W tej chwili nikt w Europie nie ma lepszego czołgu niż Leopard 2A5. Nawet Rosjanie nie są nam w stanie zagrozić swoimi T-90 - powiedział w rozmowie z portalem polska-zbrojna.pl gen. Waldemar Skrzypczak, były wiceminister obrony narodowej, który negocjował umowę na dostawę Leopardów.
W ocenie gen. Skrzypczaka czołgi Leopard 2A5 posłużą nam przez najbliższe 15 lat. - Potem trzeba będzie go unowocześnić - zaznaczył.
- Zdecydowały względy operacyjne. Jedna ciężka brygada na czołgach Leopard w odwodzie, to stanowczo za mało, jak na polskie potrzeby. Natomiast dwie takie brygady to już jest związek taktyczny, którym może rozbijać zgrupowania uderzeniowe przeciwnika w ramach przeciwuderzenia na terenie kraju. Taka ciężka dywizja to duży atut w polskich rękach - powiedział gen. Skrzypczak.
Były wiceminister obrony dodał, że decyzja o zakupie niemieckich czołgów podyktowana była także faktem, że polska zbrojeniówka nie robi ciężkich czołgów. - Polski przemysł obronny może pracować nad czołgiem średnim. Zresztą inżynierowie już się tym zajmują, czego przykładem jest chociażby PL-01 Concept, bardzo zresztą zaawansowany projekt - powiedział.
- Wprawdzie oferowano nam – i to kilka krajów – Leopardy w wersji 2A4. My jednak takich nie chcieliśmy, gdyż planowaliśmy modernizować nasze 2A4 do wyższego poziomu. Nie zależało nam więc na kolejnych, które z miejsca trzeba byłoby modernizować. W tej chwili w Europie niewielu ma taki potencjał pancerny. Póki co, Rosjanie muszą się z tym liczyć - podkreślił gen. Skrzypczak.
polska-zbrojna.pl
- Zdecydowały względy operacyjne. Jedna ciężka brygada na czołgach Leopard w odwodzie, to stanowczo za mało, jak na polskie potrzeby. Natomiast dwie takie brygady to już jest związek taktyczny, którym może rozbijać zgrupowania uderzeniowe przeciwnika w ramach przeciwuderzenia na terenie kraju. Taka ciężka dywizja to duży atut w polskich rękach - powiedział gen. Skrzypczak.
Były wiceminister obrony dodał, że decyzja o zakupie niemieckich czołgów podyktowana była także faktem, że polska zbrojeniówka nie robi ciężkich czołgów. - Polski przemysł obronny może pracować nad czołgiem średnim. Zresztą inżynierowie już się tym zajmują, czego przykładem jest chociażby PL-01 Concept, bardzo zresztą zaawansowany projekt - powiedział.
- Wprawdzie oferowano nam – i to kilka krajów – Leopardy w wersji 2A4. My jednak takich nie chcieliśmy, gdyż planowaliśmy modernizować nasze 2A4 do wyższego poziomu. Nie zależało nam więc na kolejnych, które z miejsca trzeba byłoby modernizować. W tej chwili w Europie niewielu ma taki potencjał pancerny. Póki co, Rosjanie muszą się z tym liczyć - podkreślił gen. Skrzypczak.
polska-zbrojna.pl