- Przyjąłem to zupełnie normalnie, jestem spokojnym człowiekiem i dalej pracuję. Bardziej spojrzałem na siebie, jakie popełniłem błędy - powiedział Ryszard Kalisz, komentując na antenie Radia Zet przegraną Twój Ruch- Europa Plus Twój Ruch, która według informacji Państwowej Komisji Wyborczej z wynikiem 3,45 proc., nie przekroczyła progu wyborczego.
- Jak wróciłem około wpół do pierwszej do domu, doznałem refleksji i się nad tym wszystkim zastanowiłem, po prostu będę dalej budował moją inicjatywę „Dom wszystkich Polska”, to dzisiaj dla mnie jest najważniejsze. Będę prowadził rozmowy koalicyjne też, dlatego że trudno tak bez pieniędzy z budżetu państwa, przecież DWP utrzymuje ja sam z własnych pieniędzy, coś zrobić i będę starał się w kolejnych wyborach osiągnąć jak najlepsze rezultaty - powiedział Kalisz o swoich planach na przyszłość.
Komentując wyniki PO i PiS, które idą łeb w łeb, Ryszard Kalisz powiedział, że się tym "trochę martwi". - Dlatego że to świadczy o tym, że cały czas mamy bardzo trybalistyczny podział społeczeństwa, czyli taki plemienny, niezależnie co zrobi Platforma, ze strachu przed PiS elektorat Platformy głosuje na Platformę, niezależnie co zrobi PiS żeby obalić Platformę, elektorat PiS głosuje na PiS, Kaczyński też może być przyjacielem Rosji, może być wrogiem Rosji, może być takim, siamtym, innym i ten elektorat trybalistyczny tak zagłosuje. A ten podział na PiS i PO jest destrukcyjny, to jest podział agralny, kto kogo do ziemi, on nie rozwiązuje naszych spraw, polskich - podkreślił Kalisz.
Kalisz odniósł się również do wygranej Nowej Prawicy, która zdobyła 7,2 proc. głosów. Według polityka można było to przewidzieć, bo Korwin-Mikke i jego komitet wyborczy, "bazował się na nazwisku lidera, a inni kandydaci były kompletnie nieznani". - W Polsce mamy taki elektorat, szczególnie teraz po 25 latach od Okrągłego Stołu, który nie pamięta tamtych kompromisów, układów, umów, itd., jest przekonany, że gdyby się urodził o pokolenie wcześniej to by to zupełnie zrobił inaczej i tego rodzaju retoryka, jak Krowin-Mikke - powiedział Kalisz. - Korwin jest właśnie w tej chwili podstawa dla socjologów, aby zastanowić się dlaczego. Ja na gorąco mówię i mówiłem to już od kilku tygodni, kiedy wiadomo było, że sondaże dają kongresowi Nowej Prawicy takie poparcie wejścia, że to jest pokolenie, które po prostu jest kontestujące z tego powodu, że nie rozumie tego, co było przed dwudziestu pięciu laty - dodał.
Radio Zet
Komentując wyniki PO i PiS, które idą łeb w łeb, Ryszard Kalisz powiedział, że się tym "trochę martwi". - Dlatego że to świadczy o tym, że cały czas mamy bardzo trybalistyczny podział społeczeństwa, czyli taki plemienny, niezależnie co zrobi Platforma, ze strachu przed PiS elektorat Platformy głosuje na Platformę, niezależnie co zrobi PiS żeby obalić Platformę, elektorat PiS głosuje na PiS, Kaczyński też może być przyjacielem Rosji, może być wrogiem Rosji, może być takim, siamtym, innym i ten elektorat trybalistyczny tak zagłosuje. A ten podział na PiS i PO jest destrukcyjny, to jest podział agralny, kto kogo do ziemi, on nie rozwiązuje naszych spraw, polskich - podkreślił Kalisz.
Kalisz odniósł się również do wygranej Nowej Prawicy, która zdobyła 7,2 proc. głosów. Według polityka można było to przewidzieć, bo Korwin-Mikke i jego komitet wyborczy, "bazował się na nazwisku lidera, a inni kandydaci były kompletnie nieznani". - W Polsce mamy taki elektorat, szczególnie teraz po 25 latach od Okrągłego Stołu, który nie pamięta tamtych kompromisów, układów, umów, itd., jest przekonany, że gdyby się urodził o pokolenie wcześniej to by to zupełnie zrobił inaczej i tego rodzaju retoryka, jak Krowin-Mikke - powiedział Kalisz. - Korwin jest właśnie w tej chwili podstawa dla socjologów, aby zastanowić się dlaczego. Ja na gorąco mówię i mówiłem to już od kilku tygodni, kiedy wiadomo było, że sondaże dają kongresowi Nowej Prawicy takie poparcie wejścia, że to jest pokolenie, które po prostu jest kontestujące z tego powodu, że nie rozumie tego, co było przed dwudziestu pięciu laty - dodał.
Radio Zet