Politycy SLD drwią z wyborczej porażki Ryszarda Kalisza, który startował z list koalicji Europa Plus Twój Ruch. - Powinien przytyć, może by mu się poparcie zwiększyło - mówił dla "Superstacji" Krzysztof Gawkowski, sekretarz generalny SLD. Z kolei Dariusz Joński ironizuje - Kalisz chciał kandydować na prezydenta Warszawy? A może tylko na radnego?
Politycy SLD śmieją się z Ryszarda Kalisza, odnosząc się do jednego z jego klipów przedwyborczych. Kalisz tłumaczy w nim "prezenterowi", że swoje poparcie oblicza, odejmując od obwodu w pasie bieżące sondaże.
-Mam wrażenie, że Ryszard Kalisz powinien trochę przytyć, to wtedy może to poparcie w Warszawie by mu się zwiększyło - komentował Krzysztof Gawkowski, sekretarz generalny SLD.
Z kolei rzecznik SLD Dariusz Joński śmieje się, że waga Kalisza się nie zmienia, za to poparcie topnieje. - Patrząc na wagę, ja cały czas widzę taką samą, a patrząc na jego poparcie, to topnieje z każdym dniem. Jak chciał kandydować na prezydenta Warszawy, a dostaje około 30 tysięcy głosów, to może kandydować bardziej na radnego Warszawy niż na prezydenta - komentuje Joński w rozmowie z reporterem Superstacji.
Superstacja
-Mam wrażenie, że Ryszard Kalisz powinien trochę przytyć, to wtedy może to poparcie w Warszawie by mu się zwiększyło - komentował Krzysztof Gawkowski, sekretarz generalny SLD.
Z kolei rzecznik SLD Dariusz Joński śmieje się, że waga Kalisza się nie zmienia, za to poparcie topnieje. - Patrząc na wagę, ja cały czas widzę taką samą, a patrząc na jego poparcie, to topnieje z każdym dniem. Jak chciał kandydować na prezydenta Warszawy, a dostaje około 30 tysięcy głosów, to może kandydować bardziej na radnego Warszawy niż na prezydenta - komentuje Joński w rozmowie z reporterem Superstacji.
Superstacja