Szef SLD Leszek Miller na antenie RMF FM wyraził żal, że prezydent z premierem nie zdecydowali się na wprowadzenie żałoby narodowej po śmierci gen. Wojciecha Jaruzelskiego. Gość programu "Kontrwywiad" dodał, że w jego odczuciu zmarłemu należą się w Polsce pomniki.
Wyobrażałem sobie, że jednak jakaś, przynajmniej symboliczna, żałoba będzie. Ale, jak rozumiem, prezydent z premierem uważają inaczej. Przyjmuję to do wiadomości - skomentował decyzję o niewprowadzaniu żałoby narodowej Leszek Miller.
Szef SLD jest przekonany, że historia oceni Wojciecha Jaruzelskiego pozytywnie. - Przyjdą zapewne takie czasy, że działalność generała Jaruzelskiego będzie inaczej oceniana niż teraz. To znaczy zdecydowanie lepiej, tylko trzeba na to poczekać, żeby opadł kurz walki politycznej, bo dzisiaj śmierć generała Jaruzelskiego nie tyle jest traktowana w kategoriach państwowej powagi czy państwowej ceremonii, ile po prostu gorącej, zaciekłej walki politycznej - wyjaśnił lewicowy polityk.
Miller dodał, że byłemu prezydentowi należą się pomniki. - Za jego przede wszystkim walkę z hitlerowskim najeźdźcą, oczywiście - powiedział.
RMF FM
Szef SLD jest przekonany, że historia oceni Wojciecha Jaruzelskiego pozytywnie. - Przyjdą zapewne takie czasy, że działalność generała Jaruzelskiego będzie inaczej oceniana niż teraz. To znaczy zdecydowanie lepiej, tylko trzeba na to poczekać, żeby opadł kurz walki politycznej, bo dzisiaj śmierć generała Jaruzelskiego nie tyle jest traktowana w kategoriach państwowej powagi czy państwowej ceremonii, ile po prostu gorącej, zaciekłej walki politycznej - wyjaśnił lewicowy polityk.
Miller dodał, że byłemu prezydentowi należą się pomniki. - Za jego przede wszystkim walkę z hitlerowskim najeźdźcą, oczywiście - powiedział.
RMF FM