Zderzenie szybowców. Pilot zginął, bo spadochron zawiódł?

Zderzenie szybowców. Pilot zginął, bo spadochron zawiódł?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Dwa zderzenia szybowców w ciągu dwóch dni (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
W Pile na zawodach lotniczych zderzyły się dwa szybowce. Jeden z poszkodowanych zmarł, drugi wyskoczył ze spadochronem, ale jest w szpitalu. Na miejscu tragedii specjaliści znaleźli oderwany sznurek z rączką służący do otwierania spadochronu. Przesłuchano także pilota drugiego szybowca. Jak przekonywał, miał ograniczoną widoczność. Nadal nie wiadomo jak doszło do wypadku - podaje TVN24.
Na terenie pilskiego aeroklubu flagę opuszczono do połowy masztu. Na miejscu jest ciągle ponad 40 pilotów szybowców z całej Polski. Czy po tragedii zawody zastaną wznowione? Decyzja w tej sprawie zapadnie jeszcze dziś - TVN24.
Dzisiaj również ma zostać przeprowadzona sekcja zwłok pilota. Mężczyzna miał 49 lat, pochodził Krakowa ale latał w barwach aeroklubu z Częstochowy.  

Prokuratura zakłada dwie możliwe przyczyny tragedii: 49-latek nie zdążył otworzyć spadochronu lub spadochron nie otworzył się z powodu usterki. Na miejscu tragedii znaleziono sznurek z rączką służący do otwierania spadochronu. Wszystko wskazuje na to, że pilot zdołał wyjść z kokpitu szybowca. Drug scenariusz zakłada, że w momencie upadku pilota na ziemię, linka oderwała się.
Teraz specjaliści zbadają też spadochron. Jeżeli okaże się, że nie zadziałał, do odpowiedzialności zostaną pociągnięte osoby, które przygotowywały sprzęt do zawodów.
Do tragicznego zdarzenia doszło w Pile w niedzielę. Szybowce zderzyły się w powietrzu. Pilot jednego z nich wyskoczył ze spadochronem i trafił do szpitala, drugi rozbił się na ziemi i zginął.   TVN24