Gimnazjaliści, którzy byli świadkami tragicznego wypadku w jaskini Studnisko w Jurze Krakowsko-Częstochowskiej trafili do szpitala. Są pod opieką psychologów. Wczoraj późnym wieczorem w trakcie wycieczki szkolnej głaz przygniótł ich 16-letnią koleżankę. Dziewczyna zginęła - podaje TVN24.
Do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Częstochowie trafiło 6 osób: dwie dziewczynki i czterech chłopców. Cała szóstka była wyziębiona. Dzieci miały też drobne obrażenia.
Pracownicy szpitala zaznaczają, że wypadek był dla nastolatków traumatycznym przeżyciem. - Dzieci mówią, że otarły się o śmierć, bardzo to przeżywają - tłumaczyła Beata Marciniak ze szpitala w Częstochowie.
Do wypadku doszło w poniedziałek późnym wieczorem. Grupa siedmiorga gimnazjalistów wraz z trzema instruktorami wybrała się do jaskini Studnisko w Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. W trakcie wycieczki na 16-letnią dziewczynkę spadł kilkusetkilogramowy głaz. Nad ranem ratownikom udało się wydostać jej ciało na powierzchnię.
TVN 24 Katowice
Pracownicy szpitala zaznaczają, że wypadek był dla nastolatków traumatycznym przeżyciem. - Dzieci mówią, że otarły się o śmierć, bardzo to przeżywają - tłumaczyła Beata Marciniak ze szpitala w Częstochowie.
Do wypadku doszło w poniedziałek późnym wieczorem. Grupa siedmiorga gimnazjalistów wraz z trzema instruktorami wybrała się do jaskini Studnisko w Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. W trakcie wycieczki na 16-letnią dziewczynkę spadł kilkusetkilogramowy głaz. Nad ranem ratownikom udało się wydostać jej ciało na powierzchnię.
TVN 24 Katowice