Tadeusz Iwiński z Sojuszu Lewicy Demokratycznej skomentował wyniki głosowania nad uchyleniem immunitetu byłemu szefowi Centralnego Biura Antykorupcyjnego Mariuszowi Kamińskiemu.
Iwiński uważa, że przedstawiciel komisji regulaminowej, który zabrał głos przed wystąpieniem Kamińskiego, powinien przedstawić zarzuty dotyczące byłego szefa CBA, a nie zrobił tego.
– Poseł pierwszej kadencji, z Twojego Ruchu, nie będący prawnikiem, mówiąc najłagodniej nie najlepiej wykształcony - nie przedstawia zarzutów. I później, po tym zawodniku politycznym wagi papierowej występuje zawodnik doświadczony wagi superciężkiej i opowiada rzeczy, które mają się nijak do zarzutu, które były mu postawione – stwierdził Iwiński.
Zdaniem polityka SLD „część niewprowadzonych w sprawę posłów mogła ulec przekonaniu, że Kamiński mówił prawdy objawione”. – Tu kompletnie zabrakło wyobraźni politycznej. Izba nie wysłuchała w ogóle o co chodzi – zaznaczył i podsumował, mówiąc, że to posłowie PO i PSL „uratowali” Kamińskiego.
TVN 24
– Poseł pierwszej kadencji, z Twojego Ruchu, nie będący prawnikiem, mówiąc najłagodniej nie najlepiej wykształcony - nie przedstawia zarzutów. I później, po tym zawodniku politycznym wagi papierowej występuje zawodnik doświadczony wagi superciężkiej i opowiada rzeczy, które mają się nijak do zarzutu, które były mu postawione – stwierdził Iwiński.
Zdaniem polityka SLD „część niewprowadzonych w sprawę posłów mogła ulec przekonaniu, że Kamiński mówił prawdy objawione”. – Tu kompletnie zabrakło wyobraźni politycznej. Izba nie wysłuchała w ogóle o co chodzi – zaznaczył i podsumował, mówiąc, że to posłowie PO i PSL „uratowali” Kamińskiego.
TVN 24