Robert N. ma na koncie pobicie i zniszczenie mienia?

Robert N. ma na koncie pobicie i zniszczenie mienia?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Warszawski pirat Robert N. ma na koncie pobicie i zniszczenie mienia? (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Prokuratury czterokrotnie oskarżały o różne przestępstwa Roberta N. "Froga", podejrzewanego o szaleńczy rajd ulicami Warszawy. Akty oskarżenia trafiły do sądów w latach 2007-2013. Stołeczna Prokuratura Okręgowa analizuje teraz także inne postępowania, w których pojawia się nazwisko Roberta N. - informuje TVN24.
- Przeciwko Robertowi N. prokuratury skierowały cztery akty oskarżenia: o usiłowanie oszustwa przy użyciu karty płatniczej, pobicie, zniszczenie mienia oraz posłużenie się fałszywym dokumentem - wymienia Mateusz Martyniuk, rzecznik Prokuratury Generalnej. Wszystkie te sprawy trafiły do stołecznych sądów  - podaje TVN24.
 
Robert N. podejrzany o szaleńczy rajd po Warszawie, też kilkakrotnie zawiadamiał policję o kradzież luksusowych aut, które wynajmował swoim klientom. Funkcjonariusze podejrzewali jednak, że Robert N. sam fingował te kradzieże. Śledztwa umarzały nadzorujące je prokuratury rejonowe.
 
- Nasza wstępna analiza wykazała, że były trzy postępowania, gdy Robert N. zgłosił, że w ramach działalności gospodarczej wypożyczył samochód, którego mu nie oddano. Jedną z tych spraw umorzyła policja, drugą prokurator. Trzecia jest zawieszona w oczekiwaniu na pomoc prawną - powiedział Przemysław Nowak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
 
Warszawska prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie mężczyzny we wtorek. Postępowanie dotyczy sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym, za co grozi do 8 lat więzienia. Prokuratura ma już zeznania świadka, który potwierdza, że to Robert N. siedział za kierownicą białego BMW M3.
 
Jednak - jak poinformował w środę Nowak - nie ma podstaw do zatrzymania kierowcy. Rzecznik prokuratury zaznaczył, że "nie jest oczywiste, by kierowca popełnił przestępstwo." - Prokurator nie podejmuje pochopnych decyzji - tłumaczył.
 
 TVN24