– Ferowanie ocen i wyroków na podstawie wybranych fragmentów nagrań ujawnionych przez tygodnik „Wprost” jest przedwczesne, poczekajmy na wyjaśnienie całej sprawy i ujawnienie pełnej treści nagrań – stwierdzili zgodnie reprezentanci różnych klubów poselskich na antenie TVP 1.
– Być może więcej dowiemy się w poniedziałek, kiedy będziemy mieli do czynienia z pełną publikacją – mówił Adam Szejnfeld (PO) . Teraz mamy wyrywki z wyrywków, a więc trudno się do tego odnosić – podkreślał.
– Wygląda na to, że sitwa rządzi Polską. Potwierdzają się diagnozy o polityce transakcyjnej, które stawiało Prawo i Sprawiedliwość. Panowie załatwiają sobie w restauracji własne interesy. To świadczy też o słabości demokracji w Polsce – dodał Mariusz Błaszczak.
– Na razie mamy możliwość zapoznania się tylko z małą częścią tych nagrań, ale już mi się nie podoba reakcja PiS. Przecież oni są tacy sami. Nie strójcie się w piórka osób, które są całkowicie niewinne. Wymaga wyjaśnienia, kto dokonał tych nagrań, komu te nagrania miały służyć i ile tych nagrań jest – mówił Andrzej Rozenek z Twojego Ruchu. – Uprzedzam, żeby nie atakować dziennikarzy, bo oni są po to, by patrzeć władzy na ręce – zaznaczył.
– Jestem dość ostrożny, jeśli chodzi o skutki tych taśm. Najpierw trzeba bowiem mieć jasność, z czym mamy do czynienia. Żeby być obiektywnym, chciałbym usłyszeć kilka osób: co ma do powiedzenia premier, prezes NBP, minister spraw wewnętrznych. Bo to jest na razie ferowanie wyroków na podstawie jednostronnych i być może tendencyjnie wybranych fragmentów taśm. Natomiast obraz tego, co przenika, nie jest obrazem dobrym – oceniał z kolei Janusz Zemke z SLD.
– Wygląda na to, że sitwa rządzi Polską. Potwierdzają się diagnozy o polityce transakcyjnej, które stawiało Prawo i Sprawiedliwość. Panowie załatwiają sobie w restauracji własne interesy. To świadczy też o słabości demokracji w Polsce – dodał Mariusz Błaszczak.
– Na razie mamy możliwość zapoznania się tylko z małą częścią tych nagrań, ale już mi się nie podoba reakcja PiS. Przecież oni są tacy sami. Nie strójcie się w piórka osób, które są całkowicie niewinne. Wymaga wyjaśnienia, kto dokonał tych nagrań, komu te nagrania miały służyć i ile tych nagrań jest – mówił Andrzej Rozenek z Twojego Ruchu. – Uprzedzam, żeby nie atakować dziennikarzy, bo oni są po to, by patrzeć władzy na ręce – zaznaczył.
– Jestem dość ostrożny, jeśli chodzi o skutki tych taśm. Najpierw trzeba bowiem mieć jasność, z czym mamy do czynienia. Żeby być obiektywnym, chciałbym usłyszeć kilka osób: co ma do powiedzenia premier, prezes NBP, minister spraw wewnętrznych. Bo to jest na razie ferowanie wyroków na podstawie jednostronnych i być może tendencyjnie wybranych fragmentów taśm. Natomiast obraz tego, co przenika, nie jest obrazem dobrym – oceniał z kolei Janusz Zemke z SLD.