- Zażalenie w sensie formalnym może być złożone na postanowienie o przeszukaniu. Mamy czas do środy i podejmiemy stosowne decyzje - poinformował w sobotę mec. Jacek Kondracki.
Pełnomocnik tygodnika "Wprost" spotkał się z dziennikarzami po przekazaniu do prokuratury pendrive'a z nagraniem.
Przypomnijmy, prokuratorzy w towarzystwie agentów ABW wkroczyli do redakcji "Wprost" dwukrotnie 18 czerwca. W trakcie drugiej akcji, próbowano siłą odebrać Sylwestrowi Latkowskiemu jego laptop oraz pendrive. Po tym jak akcja się nie udała, prokurator odstąpił od czynności procesowych. Redaktor naczelny zapowiedział, że jeśli informatycy potwierdzą, iż przekazując nagranie prokuraturze nie zdradzi źródła, dokona tego 21 czerwca.
Dziś nagrania trafiły do prokuratury. - W kopercie mam pendrive'a. Zgodnie z deklaracją pana redaktora Latkowskiego, są na nim wszystkie rozmowy, które były w posiadaniu redakcji - zaznaczył Kondracki, wchodząc do budynku prokuratury okręgowej.
Mec. Kondracki poinformował, że podpisał protokół przekazania pendrive'a. Dodał, że na podstawie nagrań nie można ustalić informatora redakcji. Mec. Kondracki zaznaczył, że przekazane nagrania nie naruszają tajemnicy dziennikarskiej.
TVN24/x-news
Przypomnijmy, prokuratorzy w towarzystwie agentów ABW wkroczyli do redakcji "Wprost" dwukrotnie 18 czerwca. W trakcie drugiej akcji, próbowano siłą odebrać Sylwestrowi Latkowskiemu jego laptop oraz pendrive. Po tym jak akcja się nie udała, prokurator odstąpił od czynności procesowych. Redaktor naczelny zapowiedział, że jeśli informatycy potwierdzą, iż przekazując nagranie prokuraturze nie zdradzi źródła, dokona tego 21 czerwca.
Dziś nagrania trafiły do prokuratury. - W kopercie mam pendrive'a. Zgodnie z deklaracją pana redaktora Latkowskiego, są na nim wszystkie rozmowy, które były w posiadaniu redakcji - zaznaczył Kondracki, wchodząc do budynku prokuratury okręgowej.
Mec. Kondracki poinformował, że podpisał protokół przekazania pendrive'a. Dodał, że na podstawie nagrań nie można ustalić informatora redakcji. Mec. Kondracki zaznaczył, że przekazane nagrania nie naruszają tajemnicy dziennikarskiej.
TVN24/x-news