"Pragnę wyrazić ubolewanie z powodu wielu sformułowań, które przytaczają autorzy artykułu. Ze wszystkimi osobami, które zostały wymienione w tekście Wprost, a które mogły poczuć się urażone po tej publikacji, będę wyjaśniał tę kwestię osobiście" - zapewnił w oświadczeniu Jacek Krawiec, prezes PKN Orlen.
"Wprost" publikuje kolejne fragmenty rozmów polityków. Tym razem bohaterami są poseł PO Paweł Graś i Jacek Krawiec , prezes Orlenu.
Graś i Krawiec rozmawiają o planach obchodów rocznicy 4 czerwca 1989 roku. - Ta, bo 4 czerwca to obsadza rozumiem Bronek, te wszystkie obchody, jakiś tam koncert Rolling Stonesów chce według najnowszych moich informacji. Tylko kasy szukają oczywiście. To Owsiak organizuje, chce ściągnąć kasę od spółek (...), 30 baniek, nie? - mówi prezes Orlenu.
Później rozmowa schodzi na ewentualne kandydowanie Donalda Tuska na stanowiska w Unii Europejskiej. - Ciężka decyzja, mówię, bardzo kusząca, bo to jednak idziesz w zupełnie inna orbitę, odseparowujesz się od tego wszystkiego, od tego syfu, (...), jesteś dużym misiem, odseparowujesz się od tego folkloru, od tego syfu - mówi Krawiec.
Rozmowa dotyczy też wyborów i ryzyka, że PO je przegra. "(...) przyjdą te oszołomy, k... i zrobią tu, k..., kocioł taki, że wszyscy będą mieli... wiesz" - mówi dalej prezes Orlenu.
Krawiec w oświadczeniu podkreślił, że po rozmowie, której zapis opublikował "Wprost" "nie zapadały żadne decyzje". "Ani ja, ani moi rozmówcy nie podejmowali też żadnych zobowiązań lub deklaracji, które byłyby etycznie niewłaściwe lub prawnie niedopuszczalne" - stwierdził. Dodał też, że w jego ocenie publikacje nagrań nie służą dobru Polski.
Zaznaczył też, że po przeanalizowaniu całości podsłuchanej rozmowy może podjąć "stosowne działania prawne".
Więcej o sprawie możesz przeczytać w najnowszym numerze tygodnika "Wprost".
Graś i Krawiec rozmawiają o planach obchodów rocznicy 4 czerwca 1989 roku. - Ta, bo 4 czerwca to obsadza rozumiem Bronek, te wszystkie obchody, jakiś tam koncert Rolling Stonesów chce według najnowszych moich informacji. Tylko kasy szukają oczywiście. To Owsiak organizuje, chce ściągnąć kasę od spółek (...), 30 baniek, nie? - mówi prezes Orlenu.
Później rozmowa schodzi na ewentualne kandydowanie Donalda Tuska na stanowiska w Unii Europejskiej. - Ciężka decyzja, mówię, bardzo kusząca, bo to jednak idziesz w zupełnie inna orbitę, odseparowujesz się od tego wszystkiego, od tego syfu, (...), jesteś dużym misiem, odseparowujesz się od tego folkloru, od tego syfu - mówi Krawiec.
Rozmowa dotyczy też wyborów i ryzyka, że PO je przegra. "(...) przyjdą te oszołomy, k... i zrobią tu, k..., kocioł taki, że wszyscy będą mieli... wiesz" - mówi dalej prezes Orlenu.
Krawiec w oświadczeniu podkreślił, że po rozmowie, której zapis opublikował "Wprost" "nie zapadały żadne decyzje". "Ani ja, ani moi rozmówcy nie podejmowali też żadnych zobowiązań lub deklaracji, które byłyby etycznie niewłaściwe lub prawnie niedopuszczalne" - stwierdził. Dodał też, że w jego ocenie publikacje nagrań nie służą dobru Polski.
Zaznaczył też, że po przeanalizowaniu całości podsłuchanej rozmowy może podjąć "stosowne działania prawne".
Więcej o sprawie możesz przeczytać w najnowszym numerze tygodnika "Wprost".