Straż graniczna znalazła w samochodzie przewodniczącego rady gminnej Damnicy na Pomorzu Kazimierza Kozina marihuanę oraz amfetaminę. Samorządowiec twierdzi, narkotyki ktoś mu podrzucił, aby go skompromitować.
Sprawa wyszła na jaw po tym, jak Kozina uczestniczył w kolizji drogowej. Po zdarzeniu policja odholowała pojazd na parking, aby tam biegły ocenił, czy auto było sprawne technicznie. Tymczasem na parkingu zamiast biegłego przyjechali funkcjonariusze straży granicznej, którzy otrzymali anonimową informację że w aucie radnego są narkotyki, a on sam był pod ich wpływem w trakcie wypadku.
Badania wykazały, że radny nie zażywał środków odurzających. Ponadto, nie przyznaje się do posiadania narkotyków i twierdzi, że ktoś mu je podrzucił, aby skompromitować go przed wyborami. Podczas sesji rady gminy wywiązała się dyskusja, podczas której większość samorządowców stanęła po stronie Koziny. Oprócz radnych, również lokalna społeczność jest przekonana, że narkotyki rzeczywiście zostały podrzucone. Ponadto także policja przyznaje, że okoliczności znalezienia narkotyków są podejrzane.
TVP Info
Badania wykazały, że radny nie zażywał środków odurzających. Ponadto, nie przyznaje się do posiadania narkotyków i twierdzi, że ktoś mu je podrzucił, aby skompromitować go przed wyborami. Podczas sesji rady gminy wywiązała się dyskusja, podczas której większość samorządowców stanęła po stronie Koziny. Oprócz radnych, również lokalna społeczność jest przekonana, że narkotyki rzeczywiście zostały podrzucone. Ponadto także policja przyznaje, że okoliczności znalezienia narkotyków są podejrzane.
TVP Info