"Wypuścić Wojtka", "Wojtku jesteśmy z tobą" - skandowali protestujący rodzice. Aresztowanemu zaśpiewali "Sto lat". Nie wierzą w zarzuty prokuratury i sądzą, że ktoś chce świadomie zaszkodzić dyrektorowi i samemu chórowi.
Zamierzają przekazać prokuraturze poręczenie społeczne za aresztowanego. Do piątku na liście poręczającej podpisało się prawie 80 osób.
Tymczasem rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Mirosław Adamski twierdzi, że w sprawie Wojciecha A. K. zebrano wiele dowodów wskazujących na jego winę. W mieszkaniu dyrygenta znaleziono zdjęcia, kasety video i gazety pornograficzne. "W gazetach jest przede wszystkim materiał dotyczący pedofilii, a co zawierają kasety i czy jest na nich Wojciech A. K. lub członkowie chóru, okaże się dopiero po ich obejrzeniu" - wyjaśnił Adamski.
Według niego, do prokuratury zgłaszają się rodzice i byli chórzyści, którzy chcą złożyć zeznania. Rzecznik potwierdził, że prokuratura bada także tzw. wątek belgijski, który może mieć związek ze sprawą poznańską. Jak podały lokalne gazety, chodzi o Jeana P. A., który w przeszłości organizował wyjazdy "Polskich Słowików" do Belgii i Holandii, a który został rzekomo zatrzymany w swoim kraju pod zarzutem udziału w siatce pedofilskiej.
"Te informacje weryfikujemy pod jednym kątem, czy faktycznie ten człowiek (Jean P.A.) jest zamieszany w aferę pedofilską na terenie Belgii" - wyjaśnił Adamski.
Po aresztowaniu Wojciecha A. K. i postawieniu mu zarzutów Rada Pedagogiczna Szkoły Chóralnej im. Jerzego Kurczewskiego w Poznaniu podjęła decyzję o zawieszeniu współpracy ze Stowarzyszeniem Poznański Chór Chłopięcy "Polskie Słowiki", w ramach którego chór prowadzi działalność. W szkole uczy się wielu chórzystów, członków "Polskich Słowików".
Poznański chór, założony przez Jerzego Kurczewskiego, od 55 lat kontynuuje najlepsze tradycje europejskiej chóralistyki chłopięcej. Wojciech A. K. był związany z zespołem od 43 lat. "Polskie Słowiki" są jednym z najbardziej aktywnych chórów chłopięcych, co roku dają 120-140 koncertów, a w sezonie artystycznym 2000/2001 zostały jednym z trzech chórów Unii Europejskiej i otrzymały tytuł "Ambasadora Kultury".
Prokuratura przyjęła, że Wojciech A. K. "wymuszał odbywanie stosunków z chłopcami, wykorzystując stosunek zależności jako dyrektor chóru" - powiedział Adamski. Grozi mu za to kara do dziesięciu lat pozbawienia wolności.
sg, pap