- Dobrze, że doszło do spotkania pana prezesa Jarosława Kaczyńskiego ze Zbigniewem Ziobrą. Doceniamy ten fakt i jest on jednym z pierwszych kroków do zawarcia pewnego porozumienia. Uważamy, że wartością dużą jest konsolidacja polskiej prawicy, aby móc odsunąć od władzy rząd Platformy i PSL - mówił na antenie radiowej Jedynki szef klubu Solidarnej Polski, Arkadiusz Mularczyk.
Wczoraj doszło do spotkania szefa Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry i szefa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego. Liderzy obu ugrupowań omawiali możliwą koalicję prawicy. Spotkanie Ziobry i Kaczyńskiego trwało około dwóch godzin. W tym tygodniu ma się odbyć kolejna rozmowa. Ziobro po spotkaniu ujawnił, że postawił warunek. Najpierw musi zostać podpisana pisemna umowa gwarantująca politykom Solidarnej Polski miejsca na listach wyborczych, potem zawarte może być porozumienie.
W ocenie Arkadiusza Mularczyka proces konsolidacji prawicy powinien się odbyć na uczciwych i transparentnych zasadach. Miałyby one zostać określone w umowie koalicyjnej.
Mularczyk zaznaczył jednak, że Solidarna Polska nie może zrezygnować ze swoich ideałów, bo jest to winna swoim wyborcom i osobom, które były zaangażowane w kampanię partii. - Nie możemy tych ludzi zostawić, nie mówiąc im, jaka jest ich przyszłość i dalsza droga polityczna. Bez zawarcia jasnej umowy o zasadach współpracy na chwilę obecną nie możemy mówić o zawarciu porozumienia - tłumaczył.
- Wyborcy prawicy oczekują mądrości przywódców. Powinna ona polegać na tym, ażeby czasami zostawić to, co było i skupić się na przyszłości. Przywódcy formacji prawicowych powinni wyciągnąć wnioski z wcześniejszych porażek wyborczych - dodał.
Polskie Radio
W ocenie Arkadiusza Mularczyka proces konsolidacji prawicy powinien się odbyć na uczciwych i transparentnych zasadach. Miałyby one zostać określone w umowie koalicyjnej.
Mularczyk zaznaczył jednak, że Solidarna Polska nie może zrezygnować ze swoich ideałów, bo jest to winna swoim wyborcom i osobom, które były zaangażowane w kampanię partii. - Nie możemy tych ludzi zostawić, nie mówiąc im, jaka jest ich przyszłość i dalsza droga polityczna. Bez zawarcia jasnej umowy o zasadach współpracy na chwilę obecną nie możemy mówić o zawarciu porozumienia - tłumaczył.
- Wyborcy prawicy oczekują mądrości przywódców. Powinna ona polegać na tym, ażeby czasami zostawić to, co było i skupić się na przyszłości. Przywódcy formacji prawicowych powinni wyciągnąć wnioski z wcześniejszych porażek wyborczych - dodał.
Polskie Radio