Ekipa ratunkowa TOPR znalazła ojca z 5-letnim synem w Tatarach, w pobliżu najtrudniejszego polskiego szlaku - Orlej Perci.
Zagubionych zlokalizowała ekipa śmigłowca ratowniczego. - Byli 100 metrów poniżej szlaku. Dziecko nie miało już siły podążać za tatą - poinformował Andrzej Marasek, ratownik TOPR. Trudno ocenić, dlaczego ojciec zdecydował się zabrać dziecko na tak trudny szlak. - Był tak przestraszony i zszokowany, że zostawiliśmy tę sprawę bez komentarza - mówił ratownik. Turyści zostali przetransportowani do Zakopanego.
tvn24/x-news
tvn24/x-news
