- Wczoraj i dzisiaj wokół wniosku o odwołanie ministra Sienkiewicza stało się wiele i zdumiewająco zbyt wiele. Wnioskuję, by podczas najbliższego posiedzenia wprowadzić opinię premiera na ten temat. Opinia publiczna powinna wiedzieć, co dzieje się na Podkarpaciu – mówił wicepremier Janusz Piechociński.
Piechociński stwierdził, że PSL wnioskuje o zwołanie komisji ds. służb specjalnych i zweryfikowanie plotek.
- Wysoka izba miesiąc temu rozpatrywała wniosek o odwołanie Mariusza Kamińskiego. Sprawę rozpatrzono po trzech dniach przerwy. Poseł Kamiński przedstawił obszernie swoje wyjaśnienia. Sejm nie uchylił immunitetu w świetle przedstawionych wyjaśnień. Po głosowaniu Sejmu prokuratura podobno umorzyła postępowanie. To były czy nie było zarzutów? – pytał Pawlak.
Pawlak przypomniał, że 13 czerwca w piątek redaktor naczelny „Wprost” poinformował szefa CBA Pawła Wojtunika, że są podsłuchy. Wojtunik miał poprosić o spotkanie z Sienkiewiczem. Minister odmówił.
- Wczoraj przeszukano pokój poselski, biuro, dom ważnego polityka. W środowisku polityków istnieje gotowość do swoistego uboju rytualnego bez ogłuszania. Nie postawiono zarzutów, nie znalezionio nic co wskazano we wniosku jako dowody. Dziś przeszukano biura Prokuratury Apelacyjnej, zawieszowno szefową prokuratury, czy nie należy tego wyjaśnić, by głosowanie nie odbywało się pod zastraszeniem? Panu premierowi pewnie nie zależy na tym, by minister się utrzymał pod zastraszaniem. Wnioskuję, by głosowanie wstrzymać do 22 lipca. By przedstawić jedną informację, czy są poważne zarzuty wobec posła. My wiemy, jak się mamy zachować. Ważne, by powaga Sejmu została zachowana – zaznaczył Pawlak.
- Po Giertychu wszystko jest możliwe. Mogą się pojawić dowolne nagrania z dowolnego czasu. Proszę, byśmy podobną refleksję podjęli jak przy głosowaniu nad posłem Kamińskim – dodał były szef PSL.
Sejm.gov.pl
- Wysoka izba miesiąc temu rozpatrywała wniosek o odwołanie Mariusza Kamińskiego. Sprawę rozpatrzono po trzech dniach przerwy. Poseł Kamiński przedstawił obszernie swoje wyjaśnienia. Sejm nie uchylił immunitetu w świetle przedstawionych wyjaśnień. Po głosowaniu Sejmu prokuratura podobno umorzyła postępowanie. To były czy nie było zarzutów? – pytał Pawlak.
Pawlak przypomniał, że 13 czerwca w piątek redaktor naczelny „Wprost” poinformował szefa CBA Pawła Wojtunika, że są podsłuchy. Wojtunik miał poprosić o spotkanie z Sienkiewiczem. Minister odmówił.
- Wczoraj przeszukano pokój poselski, biuro, dom ważnego polityka. W środowisku polityków istnieje gotowość do swoistego uboju rytualnego bez ogłuszania. Nie postawiono zarzutów, nie znalezionio nic co wskazano we wniosku jako dowody. Dziś przeszukano biura Prokuratury Apelacyjnej, zawieszowno szefową prokuratury, czy nie należy tego wyjaśnić, by głosowanie nie odbywało się pod zastraszeniem? Panu premierowi pewnie nie zależy na tym, by minister się utrzymał pod zastraszaniem. Wnioskuję, by głosowanie wstrzymać do 22 lipca. By przedstawić jedną informację, czy są poważne zarzuty wobec posła. My wiemy, jak się mamy zachować. Ważne, by powaga Sejmu została zachowana – zaznaczył Pawlak.
- Po Giertychu wszystko jest możliwe. Mogą się pojawić dowolne nagrania z dowolnego czasu. Proszę, byśmy podobną refleksję podjęli jak przy głosowaniu nad posłem Kamińskim – dodał były szef PSL.
Sejm.gov.pl