Pedofile na wolności

Pedofile na wolności

Dodano:   /  Zmieniono: 
Należący do gangu z Dworca Centralnego pedofile (z wyjątkiem jednego) mogą wyjść z aresztu za kaucją - postanowił stołeczny sąd. Prokuratura złoży zażalenie na tę decyzję.
W zeszłą środę Sądowi Rejonowemu w Warszawie udało się rozpocząć proces gangu pedofilów, dzięki wyłączeniu sprawy obywatela Niemiec Wolfganga D. (który uciekł z Polski). Proces jest utajniony i nikt o nim nie informuje, dlatego dopiero po  tygodniu reporterowi PAP udało się ustalić, że jeszcze w minioną środę sąd, na wniosek obrony, uchylił decyzję o areszcie wobec ośmiu podsądnych (areszt utrzymano tylko wobec Bogusława G.).

Za ich wyjście na wolność sąd wyznaczył kaucje od 15 do 100 tys. zł, a głównemu oskarżonemu Waldemarowi T. zakazano ponadto wyjazdu z  kraju. Jak poinformował rzecznik Sądu Okręgowego w Warszawie Wojciech Małek, czterech podsądnych wpłaciło kaucje i jest już na wolności.

"Sąd ocenił, że nie zachodzi już obawa utrudniania postępowania przez oskarżonych, a zastosowane środki są wystarczające do  zapewnienia stawiennictwa podsądnych na rozprawie" - uzasadniał sędzia Małek decyzję sądu. Przedstawiciel prokuratury był przeciwny uchylaniu aresztów -  poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Maciej Kujawski. Dodał, że śródmiejska prokuratura złoży w tej sprawie zażalenie. Jeśli Sąd Okręgowy je uzna, podsądni wrócą za kraty.

Policja rozbiła "klub pedofilów" we wrześniu 2002 r. Na Dworcu Centralnym zaczepiali oni młodych chłopców, głównie uciekinierów z  ośrodków opiekuńczo-wychowawczych. Następnie wykorzystywali ich seksualnie w zamian za niewielkie kwoty, alkohol, jedzenie czy gry komputerowe.

Jak donosiły media, wśród oskarżonych są m.in. działający w  branży muzycznej Włodzimierz P., psycholog z ośrodka szkolno- wychowawczego Andrzej P., a także ksiądz Mikołaj S. Główną rolę w  gangu miał jednak grać 69-letni Waldemar T., biznesmen, który na  starość wrócił z USA do Polski. Cała dziewiątka przebywała od  jesieni 2002 r. w areszcie oprócz 57-letniego Wolfganga D., zwolnionego z aresztu z powodu choroby nowotworowej za kaucją 50 tys. zł. Jego nieobecność - zwolniony, uciekł z Polski -  uniemożliwiła rozpoczęcie procesu w kwietniu.

Jeszcze w kwietniu Sąd Rejonowy wyłączył jawność całego procesu z  uwagi na możliwość "obrazy dobrych obyczajów" oraz "naruszenia ważnego interesu prywatnego zarówno oskarżonych, jak i osób pokrzywdzonych".

Oskarżonym grozi do 10 lat więzienia.

em, pap

Na temat głośnej sprawy podejrzewanego o pedofilię dyrektora poznańskiego chóru cjłopięcego Polskie Słowiki czytaj w tygodniku "Wprost" w artykule: "Dzieciołapka Kroloppa"