Pawłowicz o karze: Mam w nosie tę komisję. Decyzje to szykany przeciwko posłom

Pawłowicz o karze: Mam w nosie tę komisję. Decyzje to szykany przeciwko posłom

Dodano:   /  Zmieniono: 
Krystyna Pawłowicz (fot.ŁUKASZ PŁOCKI / Newspix.pl ) Źródło: Newspix.pl
Poseł Prawa i Sprawiedliwości prof. Krystyna Pawłowicz skomentowała nałożenie na nią kary przez sejmową Komisję Etyki Poselskiej za nazwanie Władysława Bartoszewskiego "pastuchem".
- Nie chodzę już na posiedzenia tej komisji, bo ona podejmuje decyzje większością polityczną. Obrady mają formę szykany przeciwko posłom opozycji - powiedziała prof. Pawłowicz w rozmowie z Superstacją.

- Nie wycofuję nic. Co więcej, jeszcze bardziej utwierdza mnie to w przekonaniu, że komisja etyki poselskiej powinna zniknąć. Wystarczy komisja regulaminowa, która może ukarać posła za przekroczenie ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora. Komisja etyki poselskiej ma charakter polityczny, cenzurujący, wyżywający się na posłach. Mam w nosie tę komisję - powiedziała Krystyna Pawłowicz i zaznaczyła, że nie uznaje słowa "pastuch" za obraźliwe, gdyż Władysław Bartoszewski miał nazwać polityków PiS "bydłem".

Superstacja