W studiu programu "TAK czy NIE" usiedli obok siebie Artur Zawisza z Ruchu Narodowego i transseksualistka Rafalala. Po tym jak polityk na wstępie rozmowy nazwał Rafalalę "tym czymś", ta oblała go wodą. - Mamy do czynienia z męską dziwką, która za dwieście złotych za godzinę świadczy usługi seksualne - krzyczał Zawisza. 8 sierpnia 2014 roku, Rafalala zamieściła na swoim blogu oświadczenie, w którym tłumaczy, że nie jest prostytutką.
- Jestem zbulwersowana kłamstwami na swój temat,wszystkie anonse dotyczące spotkań seksu sponsorowanego są kłamstwem. Nigdy tez nie występowałam w filmach porno w Polsce oraz poza granicami naszego kraju. Jakiekolwiek zdjęcia o charakterze seksualnym wykonywałam prywatnie i dla intymnej przyjemności - czytamy w oświadczeniu Rafalali.
Transseksualistka tłumaczy, iż wiele osób zakłada profile na portalach społecznościowych posługując się jej zdjęciami i pseudonimem. Rafalala uważa, że cała sytuacja jest "prowokacją narodowców". Zapowiada, że zamierza wejść na drogę prawną w tej kwestii.
- Uważam również ,ze gdybym miała w studiu telewizyjnym usiąść z prostytutką, bezdomnym, kalekim, upośledzonym lub w jakikolwiek sposób różniącą się osobą nie miałabym problemu dyskutować i okazać szacunek rozmówcy. Jeżeli Pan Artur Zawisza rzuca takie oskarżenia, żądam dowodów większych niż spreparowane ogłoszenia z moją osobą - pisze Rafalala.
rafalala.bloog.pl
Transseksualistka tłumaczy, iż wiele osób zakłada profile na portalach społecznościowych posługując się jej zdjęciami i pseudonimem. Rafalala uważa, że cała sytuacja jest "prowokacją narodowców". Zapowiada, że zamierza wejść na drogę prawną w tej kwestii.
- Uważam również ,ze gdybym miała w studiu telewizyjnym usiąść z prostytutką, bezdomnym, kalekim, upośledzonym lub w jakikolwiek sposób różniącą się osobą nie miałabym problemu dyskutować i okazać szacunek rozmówcy. Jeżeli Pan Artur Zawisza rzuca takie oskarżenia, żądam dowodów większych niż spreparowane ogłoszenia z moją osobą - pisze Rafalala.
rafalala.bloog.pl