Stołeczna prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa dotyczącego wydatków szefa MSZ Radosława Sikorskiego podczas spotkania z byłym ministrem finansów Jackiem Rostowski.
Jak poinformował w rozmowie z "Wprost" rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie, prok. Przemysław Nowak sprawę badano z zawiadomienia osoby prywatnej. Śledczy z Prokuratury Rejonowej Warszawa-Śródmieście badali, czy Sikorski nie przekroczył uprawnień w związku z rozliczeniem rachunku za kolację w Amber Room jako wydatku służbowego. Chodziło o rachunek za kolację i alkohol, jaki Sikorski opłacił z pieniędzy ministerstwa.
MSZ wydało w tej sprawie stanowisko, że spotkanie miało charakter służbowy. Prokuratura oceniła, że w tym przypadku brak było przesłanek, by uznać, że spotkanie to miało charakter prywatny. Dlatego też prokuratura nie dopatrzyła się w działaniach ministra znamion przestępstwa.
Prokuratura odmówiła też wszczęcia śledztwa ze zgłoszenia prywatnego w sprawie braku nadzoru nad służbami specjalnymi przez ministra Sienkiewicza. Prokurator stwierdził, że zawiadamiający nie wskazał żadnych konkretnych obowiązków szefa MSW, jakich niedopełnienia miał się on dopuścić.
Wprost.pl
MSZ wydało w tej sprawie stanowisko, że spotkanie miało charakter służbowy. Prokuratura oceniła, że w tym przypadku brak było przesłanek, by uznać, że spotkanie to miało charakter prywatny. Dlatego też prokuratura nie dopatrzyła się w działaniach ministra znamion przestępstwa.
Prokuratura odmówiła też wszczęcia śledztwa ze zgłoszenia prywatnego w sprawie braku nadzoru nad służbami specjalnymi przez ministra Sienkiewicza. Prokurator stwierdził, że zawiadamiający nie wskazał żadnych konkretnych obowiązków szefa MSW, jakich niedopełnienia miał się on dopuścić.
Wprost.pl