- W obecnym systemie prawnym Polski nie ma funkcji głównodowodzącego wojskiem - mówił na antenie Polskiego Radia, były wiceminister spraw wewnętrznych Paweł Soloch.
- Przez 25 lat nie uporządkowaliśmy struktury dowodzenia armią polską na wypadek wojny - dodał drugi z zaproszonych do studio gości, Andrzej Walentek, ekspert ds. obronności.
Obydwaj zaproszeni zgodzili się, że w polskim wojsku nie ma stworzonej grupy oficerów, którzy w razie wojny mogliby prawie od razu przejąć dowodzenie nad armią. - Teraz czegoś takiego nie mamy i jeszcze długa droga przed nami - mówił Walentek.
- Zmiany są zapowiadane, ale na to potrzeba czasu. Podobnie jak na odbudowanie nowoczesności polskiej armii - dodał Paweł Soloch.
Według obydwu ekspertów, armii brakuje również rezerw mobilizacyjnych - Jest to klęska narodowych sił rezerwy. Miało być 20 tysięcy rezerwistów, ale ich nie ma - komentował Andrzej Walentek. Z tym zdaniem zgadzał się były wiceminister - w jego ocenie na razie trzeba budować odpowiednie struktury organizacyjne, wyszkolić ludzi a dopiero potem myśleć o kupnie nowoczesnego sprzętu dla armii.
Polskie Radio
Obydwaj zaproszeni zgodzili się, że w polskim wojsku nie ma stworzonej grupy oficerów, którzy w razie wojny mogliby prawie od razu przejąć dowodzenie nad armią. - Teraz czegoś takiego nie mamy i jeszcze długa droga przed nami - mówił Walentek.
- Zmiany są zapowiadane, ale na to potrzeba czasu. Podobnie jak na odbudowanie nowoczesności polskiej armii - dodał Paweł Soloch.
Według obydwu ekspertów, armii brakuje również rezerw mobilizacyjnych - Jest to klęska narodowych sił rezerwy. Miało być 20 tysięcy rezerwistów, ale ich nie ma - komentował Andrzej Walentek. Z tym zdaniem zgadzał się były wiceminister - w jego ocenie na razie trzeba budować odpowiednie struktury organizacyjne, wyszkolić ludzi a dopiero potem myśleć o kupnie nowoczesnego sprzętu dla armii.
Polskie Radio